Gra LOST RPG

- Wino? Wino może i by było... ale 'dobre' to już za duże wymaganie - Powiedziała

- Zacznę się bać - Powiedziała i odwróciła się od Setha - A ty? Chciałbyś być moją... chciałbyś iść ze mną na kolacje? - Powiedziała tajemniczo

- Mogę to zbadać... jestem lekarzem - Powiedziała - Poza tym, mam wytrzymały organizm i jestem odporna na trucizny - Dodała dość poważnie

- Wiesz, ja myślałam nad kimś innym - Uniosła brwi i popatrzyła na niego bardzo znacząco - Nie odczuwasz potrzeby pójścia ze mną przed kolacją do jakiegoś ciemnego miejsca? - Wyszeptała, patrząc mu m ...

- Nie mam zamiaru być ofiarą teorii ewolucji - Mruknęła, z nie do końca określonym humorem - I już wiem kto zostanie moją kolacją - Uśmiechnęła się lekko, rozglądając się po 'osiedlu'

- Nam? No jakby wiedzieli że tu jesteśmy to dokarmialiby nas niczym małpy w zoo zamiast nas uratować... Ach, tak, zapomniałam, że żyjemy w XXI wieku, sorry - Powiedziała z ironią do Murphy'ego
- A c ...

- Dzięki- Mruknęła i nasypała sobie płatków, do czegoś, co mogła uznać za miskę. Odłożyła paczkę na miejsce
- A jak jedzenie się skończy to co mamy w planach? Dietę? - Zapytała ogół ludzi w kuchni ...

Mam jego plakat vis-a-vis kompa XD [Cohena ofc]

Annie podeszła do płatków śniadaniowych i zabrała przedostatnie opakowanie
--Jak jedzenie się skończy, to będę musiała sobie znaleźć faceta. Jakiegoś myśliwego, albo żeby chociaż kokosy załatwił xD - ...

[Wchodzi: Annie]
Annie przegląda rzeczy, które mogłaby zjeść. Zatrzymała isę przy jakichś puszkach

Kiedy tylko skończyła, i zobaczyła, że brakło jej owoców, postanowiła przejść się do kuchni

[Wychodzi do kuchni: Annie]

Annie siedziała spokojnie w namiocie, podjadając owoce. Przeglądała jakieś papiery
--Jak już nas uratują, w co wątpię, to chyba założę własną firmę--

Namiot Annie, niezbyt wyposażony

No okay... wysiliłam się xD

Już :P