Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:34, 21 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Michael byl w trakcie rysowania projektu tratwy (--Jak dobrze, ze zabralem ze soba szkicownik--), gdy do srodka wparowal jego syn.
Gdzie byles? zapytal probujac nawiazac rozmowe.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Wto 20:01, 21 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Bez słowa odwrócił się tyłem do Michaela i zasnął.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:33, 21 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Bylo juz kompletnie ciemno. Michael ledwo widzial zarysy kadluba na kartce.
--Dzis i tak juz nic nie zrobie--
Odlozyl szkicownik na bok, przeciagnal sie i poszedl w slady syna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Śro 17:51, 22 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Obudził go ruch na stronie Michaela. Rzucił mu złe spojrzenie.
Jestem głodny
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:00, 22 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
--Jestem glodny. Przyjaznego slowa nie powie, ale wie gdzie sie o jedzenie zwrocic...--
Michael westchnal cicho. Ostatnimy czasy robil to naprawde czesto. Cholernie nie chcialo mu sie wspinac na palmy i ryzykowac skrecenia karku by zdobyc jedzenie dla syna. Otworzyl torbe i wyciagnal z niej paczke precelkow zachowanych na czarna godzine.
Smacznego mruknal podajac Waltowi precelki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Śro 18:15, 22 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Przecież to jest już nie do zjedzenia.
Zauważył ponuro Walt, tonem Małego Księcia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:22, 22 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Jak to? Sa jak prosto ze sklepu powiedzial Michael wciaz trzymajac wyciagnieta reke z precelkami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Czw 16:50, 23 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[aha pamiętaj, że Michael ma na zbyciu jeszcze pudełko ze wszystkimi listami, jakie kiedykolwiek wysłał do syna, a które Susan chowała]
Niechętnie zapatrzył się w precelki...
Może być..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:56, 23 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Michael usmiechnal sie lekko widzac, ze Walt nie ma zamiaru na niego naskakiwac.
Wiec smacznego.
Jego spojrzenie padlo na lezacy na piasku szkicownik ze wstepnym projektem tratwy.
Poradzisz sobie sam? Ja musze isc z kims porozmawiac.
Dopiero po chwili uswiadomil sobie swoja naiwnosc. Przeciez Walt z przyjemnoscia spedzil by reszte dnia bez niego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Czw 16:59, 23 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Porądzę..
Powiedział lakonicznie, podzie sobie na plaże.. z Vincentem..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:33, 23 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Baw sie dobrze
Michael wstal i wyszedl z namiotu. Najwyzszy czas pomyslec o ratunku.
[wychodzi: Michael]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Pią 13:17, 24 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Walt wraz z Vincentem wyszedł z namiotu, na poranny spacerek, połączony z opętańczym wrzaskiem [Walt] i nadpobudliwością psycho-ruchową [Vincent].
[wychodzi: Walt]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:44, 28 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[przychodza: Michael i Walt]
Michael wszedl do srodka niosac w ramionach nieprzytomnego syna. Polozyl go delikatnie na poslaniu i ponownie napoil. Vincent sam przybiegl do namiotu i ulozyl sie obok poslania, co chwila podnoszac leb, nasluchujac odglosow dochadzacych z zewnatrz.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Scheat Rządać
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 2623 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cirith Ungol
|
Wysłany: Pią 14:25, 01 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Walt obudził się w nieco lepszym stanie, chociaż nadal było mu gorąco, zresztą tą refleksją w dosyć niewybredny sposób podzielił się z ojcem..
Spróbował usiąść, ale jeszcze ciągle był osłabiony.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:28, 01 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Michaelowi kamien wielkosci Ameryki polodniowej spadl z serca.
Hej kolego, jak sie czujesz? Napij sie...
Po raz kolejny napoil syna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|