Gra LOST RPG

Nina

Ja nie. zapewniła ją. To samo można powiedzieć o mnie. Niektórzy uwazają, że skoro jestem mała, to już nic nie jestem w stanie zrobić, powinnam siedzieć na plaży, przy swoim namiocie i tak dalej. Ale ja mam to gdzieś. Robię, co uważam za słuszne, a że czasem wyjdzie nie do końca tak, jakbym chciała, to już trudno. Najgorzej to zacząć się przejmować i wmawiać sobie coś takiego... zakończyła przydługi wywód. Ktoś ci coś powiedział?

Troyon

-Dają mi do zrozumienia. Polly na przykład.

Nina

Jak na przykład? drążyła.

Troyon

-Nie wiem -westchnęła-Mniejsza o to.

Nina

Polly ma to do siebie, że uważa się za lepszą we wszystkich dziedzinach. podsumowała. Nie ma się czym przejmować, jak dla mnie.

Troyon

-Ja sie przejmuję, nawet jak teoretycznie wiem, że nie powinnam. Taką mam naturę -uśmiechnęła się smutno.

Nina

Uśmiechnęła się do niej pocieszajaco.
To był długi dzien, stwierdziła po chwili. Prześpij się, ja wracam do siebie.

Troyon

-Ok, dzięki Nina -uśmiechnęła się też.

Nina

Dobranoc. powiedziała, uśmiechnęła się i wyszła przed namiot. Włożyła ręce w ciasne kieszenie dżinsów i z blednącym uśmiechem podreptała w stronę swojego namiotu.
[wychodzi: Nina]

Troyon

-Dobranoc -zawołała za nią, ułożyła się na posłaniu, przykryła kocem i zasnęła.

Troyon

Obudziła się, przebrała w czyste ubranie i wytoczyła z namiotu w poszukiwaniu kofeiny.

[wychodzi: Troy]

Troyon

[przychodzi: Troy]

Położyła się na wyrku i starała się zasnąć.

Troyon

Obudziła się, naciągnęła bluzę i wyszła na ulewę, kierując się w stronę bunkra.

[wychodzi: Troy]

Troyon

[przychodzi: Troy]

Położyła się, przykryła kocem i prawie od razu zasnęła.

Troyon

Obudziło ją oczywiście zimno. Wstała, przeciągnęła się, ubrała długie spodnie i naciągnęła szarą, rozpinaną bluzę z kapturem na koszulkę. Potem ubrała buty i potoczyła się w kierunku agory po wodę.

[wychodzi: Troy]