Gra LOST RPG

Wilk

Delikatnie zmusil Troy do ulozenia sie na poslaniu.
Jestes chora. Spij. Jutro o tym pogadamy.
Ucalowal ja w skron.
W razie czego jestem tuz obok.

Troyon

-Nie chcę o tym rozmawiać -powiedziała i ułożyła się wygodniej.

Wilk

Wiec czemu poruszylas ten temat? zapytal obawiajac sie odpowiedzi.

Troyon

-Bo to wszystko zmienia -mruknęła i przymknęła oczy.

Wilk

Westchnal cicho. Zaczal powoli gladzic ja po glosach.
To znaczy? spytal ponuro.

Troyon

-Nie zależy ci na mnie -powiedziała i westchnęła-Mi jeszcze nie zależy na tobie. I na tym powinno się skończyć, bo to donikąd nie prowadzi -wzruszyła ramionami i zakaszlała.

Wilk

To znaczy, ze chcesz skonczyc nasza znajomosc?
Wbil wzrok w sciane namiotu nie przestajac gladzic ja po wlosach.

Troyon

-A widzisz sens w naszej znajomości? -odpowiedziała pytaniem na pytanie.

Wilk

Odpoczywaj. mruknal ponuro po pewnym czasie.

Troyon

Uśmiechnęła się tylko do niego smutno i westchnęła.
-Dobrze -powiedziała cicho.

Wilk

Pochylil sie i ucalowal ja w policzek.
Postaraj sie zasnac.

Troyon

-Dobranoc, Simon -mruknęła jeszcze sennie i po kilku chwilach spała niespokojnym snem.

Wilk

Dobranoc skarbie.
Oparl sie plecami o sciane i przymknal oczy. Po niedlugiej chwili juz spal.

Troyon

PO PRZESKOKU

Obudziła się i kichnęła. Przez kilka ostatnich dni przeziębienie znacznie złagodniało, ale katar i uciążliwy kaszel pozostały. Naciągnęła bluzę i buty i wyszła z namiotu.

[wychodzi: Troy]

Troyon

[przychodzą: Simu, Troju]

Troy od razu weszła do namiotu i spakowała plecak. Z tobołkiem na plecach wyszła i stanęła przed namiotem.
-Do ciebie? -zapytała Simona.