Gra LOST RPG

Troyon

Marshu, daj Ninu spokój - powiedziała i chciała pacnąć go w głowę, ale nie trafiła. Pokręciła głową nad własnym losem i znów napiła się wódki.

Nina

Uśmiechnęła się do Troyon. Ja też... powiedziała krótko, po czym przeniosła wzrok na Marshalla. Uśmiechnęła się złośliwie Powiedziałam ci, nie sprowokujesz mnie. Dzisiaj trzeba czegoś więcej, zeby Nina się wkurzyła. pokazała mu jezyk, zupełnie jak na trzydziestoletnią kobietę przystało.

Marshall

Marshall wzruszył ramionami, robiąc kółka z dymu. Przysunął się bliżej Troju.
- Mówiłem wam już, że jesteście piękne?

Troyon

Ty też co? - podchwyciła zdziwiona i odsunęła się od Marshall'a.

Marshall

- Jakaś ty cholernie nieczuła - oburzył się.

Nina

Wywróciła oczami, bo wyczuła, ze przyszedł ten moment, w którym Marshall zaczyna robić z siebie idiotę. Nie odezwała się.

Troyon

Marshall, daj spokój - powiedziała zadziwiająco trzeźwym głosem i zdrowo pociągnęła z butelki. Poczuła przyjemne mrowienie w opuszkach palców. Uwielbiała to uczucie, uśmiechnęła się.

Marshall

- Nikt mnie tu nie lubi - stwierdził, pijąc tyle, że upiłby się tym koń albo miś polarny.

Nina

Czasem tak bywa... stwierdziła filozoficznie, wydmuchując z płuc dym i zapijając wódką.

Troyon

Lubimy - podsumowała Troy z uśmiechem i stuknęła Ninę porozumiewawczo w ramię, chociaż sama nie miała pojęcia co miała na myśli.

Marshall

- Cicho, karle - pogroził jej palcem i napił się wina. - Pijaństwo jest bardzo przyjemne.

Nina

Powiedz do mnie jeszcze raz karle, to roztrzaskam ci butelkę na głowie. powiedziała spokojnie, jakby zapowiadała, że dziś wieczorem grilują w jej ogródku.

Troyon

Oj jest - zgodziła się i stuknęła butelką o butelkę Marshall'a.
Za powodzenie tratwy - powiedziała wymachując butelką na boki.

Marshall

- K a r z e ł - uśmiechnął się bezczelnie.

Nina

Świnia. odpowiedziała słodko. Zbiera ci się od rana, wiec uważaj. dodała, bo chwilowo nie chciało jej sie wstawać i roztrzaskiwać butelki i czaskę blondyna.