Gra LOST RPG

Troyon

Bzyl był długi i udany, a Dean był tym razem facetem. Po wszystkim Troy wtuliła się mocno w swojego prywatnego agenta.

Nina

Prywatny Agent Troy obejmował ją ręką i gładził po ramieniu, przymykając oczy.
Tak sobie leżeli, aż zasnęli.

Troyon

Obudziła się jak zwykle przed Deanem. Wdrapała się zatem na niego, podłożyła sobie dłonie pod brodę, którą oparła na jego piersi i próbowała obudzić go siłą woli.

Nina

A Deana to nie ruszało i spał jak kamień.

Troyon

Stwierdziła, że obudzi go kawa. Narzuciła więc na siebie szorty i bluzę Deana i wyszła z namiotu.

[wychodzi: T]

Troyon

[przychodzi: Troy, kawa]

Weszła i podsunęła Deanowi kawę pod nos.

Nina

Zmarszczył nos, bo coś mu ładnie zapachniało, ale się nie obudził.

Troyon

- Jak cię kawa nie budzi, to chyba nie żyjesz... - skomentowała i upiła łyka, chociaż była paskudną zawiesiną kofeinową, jaką lubił Dean.

Nina

Deanowi do obudzenia trzeba było czegoś więcej niż zapach kawy, bo miał dość mocny sen.

Troyon

Rozważała czy po nim nie poskakać. Nudziło jej się, a że wiedziała, że gdy się człowiek nudzi dzieją się złe rzeczy, chciała go obudzić.
- Deeean - przeciągnęła. - Mam tu pyyyszną pieczeń w sosie bazyliowym.

Nina

- Hm? - ofc się przebudził. - Czy ja czuję kawę? - zapytał zachrypniętym od snu głosem.

Troyon

- Obudziłeś się! - krzyknęła radośnie, odstawiła kubek i się do niego przytuliła. Bo jej było wesoło..

Nina

- To niezdrowo być tak entuzjastycznie nastawionym do życia o świcie - rzucił z uśmiechem i przytulił ją jedną ręką, uważając żeby nie oblać się kawą.

Troyon

- E tam - zbagatelizowała i zlazła z niego, podając mu kawę.

Nina

Uśmiechnął się i napił kawy.
- Ta kawa do łóżka to z jakiejś okazji?