Forum Gra LOST RPG Strona Główna Gra LOST RPG
Witaj na forum Lost RPG.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

[Otwarte dla wszystkich] Schronienie Johna

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gra LOST RPG Strona Główna -> Plaża - Namioty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Belar




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:11, 28 Sie 2006    Temat postu: [Otwarte dla wszystkich] Schronienie Johna

Schronienie Johna było (zresztą jak wszystkie) stworzone z kawałków samolotu. Ogromny kamień stanowił podporę dla innych ścian stworzonych z kawałków blachy. Dach był zrobiony z kilku liściastych gałęzi, ręczników i koca. W środku był fotel wyciągnięty z samolotu, posłanie stworzone z koca i liści oraz walizka. Na nic więcej nie było miejsca. Naprzeciwko schronienia był y dwie palmy. Były do nich poprzyczepiane kawałki drewna służące jako suszarka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cahir




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Zadupia

PostWysłany: Śro 6:59, 30 Sie 2006    Temat postu:

Steave podszedł do namiotu Johna i powiedział.
-Zapraszam jutro rano na kawę. Trzeba omówić to i owo. Co dalej będziemy robić na tej przeklętej wyspie. Jedzenie się kiedyś skończy. A, i przynieś szklankę, albo filiżankę, bo nie mam całego serwisu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Belar




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:58, 30 Sie 2006    Temat postu:

John uśmiechnął się szeroko. A masz chociaż w czym zagotować tą kawę? Będzie trzeba wykombinować jakieś ognisko i garnek do zagotowania wody... Pójde i poszukam drewna Spojrzał w kąt w którym le leżał zaostrzony kawałek metalu, którym wcześniej ścinał drewno na suszarkę. Wziął go i poszedł do dżungli ściąć drewna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Belar




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:02, 30 Sie 2006    Temat postu:

Po ponad pół godziny john wrócił cały obładowany chrustem i wielkimi, suchymi gałęziami. Rzucił je pod namiot i rozłożył na słońcu. Wśród nich był jeden świeżo ścięty, dość prosty kawałek kija. John wziął go i obdarł ze skóry, po czym położył w ciemnym zakątku namiotu. Przyda się do czegoś. Jestem tego pewien. Powiedział, po czym wziął chrust i zaczął się kierować w stronę namiotu Steava.

[Wychodzi: John]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Belar




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:03, 31 Sie 2006    Temat postu:

[Przychodzi: John]

Wszedł do namiotu i szybko wyjął walizkę. Zaczął w niej czegoś szukać. Wyciągnął sporej wielkości skórzany worek. Rozejrzał się czy nikogo nie ma i włożył coś do worka, po czym schował go najlepiej jak mógł. Gdy miał już zamykać walizkę zauważył wystający kawałek sznurka. Wyciągnął go z walizki. Był to spory kawałek dratwy.
Skąd ja do cholery mam w torbie dratwę? Powiedział zastanawiając się. Nie mogę sobie przypomnieć. Może mama mi go spakowała? Może niechcą... Tu urwał i spojrzał się na odłożony wcześniej kawałek kija. --Oczywiście!-- Wziął go do ręki i obejrzał. Był już prawie suchy. Zaostrzonym prętem wyciął rowki na końcach kija, z dratwy skręcił prymitywną cięciwę. Założył ją na kij. No cóż. Daleko mu do prawdziwego łuku, ale przynajmniej będzie czym upolować jedzenie. O ile wogóle znajde coś co posłuży za strzały... Zdjął cięciwę i odłożył na walizkę. Łuk położył w zacienionym kącie i usiadł na fotelu. Gdy się odprężył poczuł ssanie w żołądku... Od długiego czasu nie miał nic w ustach podobnie jak reszta. --Trzeba coś upolować. A "strzały" znajdę po drodzę [/i] Podniósł się z fotela, wziął łuk i cięciwę po czym wyszedł z namiotu i skierował się w stronę dżungli.

[Wychodzi: John]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Belar




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:46, 02 Wrz 2006    Temat postu:

[Przychodzi: John]
Z dżungli wyszedł cały poobijany i poobdzierany John trzymając w ręku złamany kawałek patyka.Cholera jasna! Co za gówno! Skąd ja mogłem wiedzieć, że złamie się przy pierwszym strzale! I jeszcze te zasrane kolce. Auć! Wyjął coś zza paska i rzucił w kąt namiotu. Zdjął koszulę i spodnie oglądając swoje ręce i nogi. Miał powbijane w skórę pełno kolców, był poobcierany i pogryziony przez jakieś insekty. W dodatku ubrania nie nadawały się już do noszenia. Zabrał się do wyciągania kolców Auć! krzyknął wyciągając ostatni kolec z okolic kolana. --Hmm kto może mieć jakąś maść, bandaż lub cokolwiek. Wyglądam jak chodzący trup...-- Ze skrzywioną miną wstał i poszedł w kierunku taplających się w wodzie rozbitków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gra LOST RPG Strona Główna -> Plaża - Namioty Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin