Gra LOST RPG

Nina · Wysłany: Wto 0:18, 25 Mar 2008 Temat postu:

Dopiero teraz odetchnął swobodnie i szybko wpieprzył jedzenie. Zrobił sobie kawę i zaczął rozmyślać o tym nieszczęsnym 'kocham cię'.

Sol · Wysłany: Sob 21:37, 29 Mar 2008 Temat postu:

[przychodzi Scar]

Przyszła, przywitała się z Deanem, zgarnęła z półek co się dało, łypnęła na Deana, czy przypadkiem nie chce jej czegoś zabrać i sobie poszła.

[wychodzi Scar]

Troyon

[przychodzą: Nina, kłębek nerwów - niszczyciel przypadkowych przedmiotów - Troy]

Weszła i w kilka sekund zdołała się potknąć, zrzucić z półki słoik masła orzechowego, upaćkać się owym masłem i przeciąć dłoń szkłem ze słoika.

Nina

Dean ciekaw, jak to zrobila majac juz przeciez rozcieta dlon, uniosl brwi i rzucil sie na ratunek.
- Nie zbieraj tego - powiedzial, odsuwajac szkla noga. - I pokaz reke.

A Nina podprowadzila butelke szkockiej i schowala ja za siebie.

Troyon

Zaśmiała się nerwowo i podniosła wzrok na Ninę. Kiedy zobaczyła, że zwinęła już butelkę, cofnęła dłoń i wstała.
- Nie, nie trzeba. To nic - powiedziała i schowała rękę za plecy.

Nina

Nina wymknęła się spod daszku.

- Na pewno? - uniósł brwi i spojrzał na nią badawczo.

Troyon

- Na pewno - pokiwała głową i odwróciła wzrok. Jak wiadomo kłamca był z niej żaden.

Nina

Ale Dean tym razem - po tej bombie z 'kocham cię' - nie chciał naciskać. Odsunął się więc o krok i uniósł ręce.
- Jak chcesz.

A Nina kiwała się na piętach, bo co innego miała robić?

Troyon

Kucnęła więc i wzięła się za zbieranie większych kawałków szkła, dając Ninie znak, żeby ulotniła się z pola widzenia Deana, póki ten jeszcze na nią nie spojrzał.

Nina

A Nina znaku nie zauważyła, więc stała se tutaj nadal i czytała napisy na butelce.

No i ofc zauważył, że Ruda stoi z butelką i najwyraźniej czeka na Troy.
- Mówiłem, żebyś tego nie zbierała - mruknął, unosząc brwi. - Zajmę się tym.

Troyon

Przewróciła oczami.
- Poradzę sobie przecież - powiedziała z wyrzutem, który nie miał nic wspólnego z tym, że nie pozwalał jej pozbierać szkła.

Nina

Nina niestety nie dowiedziała się niczego z etykiety, bo ta była po rusku. Słyszała natomiast, że za plecami robi się nieciekawie, więc ruszyła wolnym krokiem, odchodząc kawałek od kuchni.
[wychodzi: Nina]

Wzruszył ramionami.
- Po prostu nie chciałem, żebyś zrobiła sobie większą krzywde, ale rób co chcesz - fuknął.

Troyon

- Dziękuję bardzo - powiedziała rozdrażniona tą łaską i ostentacyjnie zaczęła rzucać szkło na kupkę.

Nina

- Co cie ugryzło? - spytał, zanim zdążył się ugryźć w język.

Troyon

- Nic - burknęła, nie podnosząc na niego oczu.