Gra LOST RPG

Nina

- Niezły pomysł - powiedział z uśmieszkiem, mając na myśli udanie się do namiotu Troy.

Troyon

Pożegnała się więc z obecnymi niedobitkami i poszli.

[wychodzą: Dean, Troy]

Troyon

[przychodzą znikąd: Hugo, Maggie]

Przyszli, przywitali się ze sobą nawzajem i zabrali się za jedzenie.

Nina

[przychodzą: Juliet, Jack]
Juliet została przyprowadzona tu przez Jacka, ale trzymała się raczej na uboczu.

[przychodzi: Eden]
Przyszła, gwizdnęła sobie, na widok Julki i zaczęła robić do Maggie miny, które miały być konspiracyjne, a były czymś wręcz przeciwnym.

Troyon

- Daj spokój, Eden, ona dobrze wie, że nie jest tu mile widziana - powiedziała głośno.

Spojrzał na Maggie i pokręcił głową.
- Nie martw się - zwrócił się cicho do Julki.

Nina

Patrzyła odważnie na Maggie, ale nic nie powiedziała. Zmrużyła tylko oczy i wyglądała, jakby knuła sobie w najlepsze.

Na co Eden, która chciała być dyskretna, na chwilę się zacukała.
- Co tam, Hugo? - zapytała wesoło, porywając z półki ciacha.

Troyon

- Oswoiłem żabkę, dude - powiedział.

Nina

- Seeerio? - zapytała wesoło. - Gdzie ją masz?

Troyon

- W namiocie. Ma na imię Edwin i potrafi chodzić po ścianach, bo to taka drzewna żabka, co nie?

Nina

- Muszę ją potem poznać - powiedziała. - A ja polowałam na dzika.

Troyon

- Serio? - zapytał. - Jacie, dude, i co> Powodzenie? Pełen sukces?

Nina

- Noo. Upolowałam, ale nie dzika - zażartowała i wybuchła dzikim śmiechem.

Troyon

- A co? - dopytywał.

Nina

- Nie mogę ci powiedzieć - odparła, rozweselona.

Troyon

- Serio, możesz, dude, no weź, wyrzuć to z siebie, nie powiesz staremu dobremu Hurley'owi?