Gra LOST RPG

Nina

Przeciągnęła się i wstała.
- Nie wiem jak wy, ale mnie wystarczy na dziś wrażen. Spadam spać dzióbki - rzuciła do ogółu.

nilme

- OK, róbcie co chcecie - powiedział Boone w sposób, jakby chciał oznajmić: 'Ja i tak wiem lepiej.' - Pogadam z kimś, dowiem się co tu jest grane.

Troyon

- Znajdź Benjiego, on będzie wiedział - powiedziała i zeskoczyła ze stołu. - Idę spać. Za dużo tego wszystkiego - dodała i ruszyła w kierunku swojego namiotu.

[wychodzi: M]

Nina

- Pogadaj - pokiwała głową do Boone'a i uśmiechnęła się do niego. - Ale jutro może, dzisiaj już późno. Dobranoc pchły na noc - rzuciła i poszła.
[wychodzi: Ed]

nilme

- Dobranoc - odpowiedział. - Może faktycznie jutro - stwierdził tłumiąc ziewnięcie. - Idziesz? - zapytał spoglądając na Leo.

Arno

-Idę. - mruknął wstając i będąc nienajedzonym, myślał cały czas o tej Juliet i Jacku, dręczyło go to.

Marshall

- Szerokiej drogi - powiedział po swojemu.

nilme

Nie obrócił się już. Zniknął gdzieś w drodze do swojego namiotu.

[wychodzi: Boone]

Sol

Nie brała udziału w dyskusji. Może dlatego, że była zajęta jedzeniem.

Arno

- Zostajecie jeszcze? - spytał pozostałych.

Marshall

- Jak widzę, ty zostajesz - rzucił i polazł.
Tak samo Alice, Seth i Cohen.

[wyłazi ferajna]

Arno

Westchnął, po czym zmęczony całym dniem udał się do swego namiotu.
[ Wychodzi Leo ]

Sol

Scar takoż.

[wychodzi Scar]

Marshall

[przyłazi seth]

Przylazł, bo nie mógł spać, bo bolał go brzuch, bo czymś się zatruł, bo to coś było zue.

Nina

[przybiega: Ed]
W ramach porannego joggingu przebiegła się z namiotu do kuchni. Weszła i rzuciła się na żarcie. Ostatecznie całą noc nie jadła, no.
Zauważyła Setha dopiero, kiedy upolowała płatki i usadowiła się z nimi na stole.