Gra LOST RPG

Troyon

Takoż i on. Z jeszcze mniejszym entuzjazmem.

Nina

I tak sobie dzióbali widelcami w talerzach, kiedy wzrok Niny zatrzymał się na śladach krwi.
- Murphy. Dlaczego widzę krew? Widzę krew? - zapytała, jakby się upewniając.

Troyon

Spojrzał za jej spojrzeniem i zatrzymał widelec w połowie drogi do ust.
- To nie ja - powiedział natychmiast.

Nina

- To kto? - przestraszyła się lekko, bo szanse że krew należała do Juliet były bardzo małe, a na każdym innym na tej wyspie jej zależało. - Ale chyba nic poważnego, bo byśmy już wiedzieli, nie? - zapytała niepewnie.

Troyon

- Chyba, że ktoś kogoś zzabił i teraz chowa zwłoki - podsumował markotnie.

Nina

- Murphy, to nie jest śmieszne - skrzywiła się, nawet nie zdajac sobie sprawy, że dla Murpha jest jeszcze mniej śmieszne niż dla niej.

Troyon

- Dużo tej krwi - ocenił. - Ej, ktoś wie skąd się to tu wzięło? - zapytał ogółu.

Marshall

- Flor miała okres i zapomniała tamponów.

Nina

Zmierzyła go wzrokiem i spojrzała na Bonnie, osobę poważniejszą niż Marshall.

Sol

- Nie mam pojęcia - wzruszyła ramionami. - Wcześniej byli tutaj Dean i Troy, a później jeszcze Scarlett i Maggie. Może Maggie pobiła Scar - zastanowiła się na głos.

Troyon

- Maggie nie pobiła Scar - powiedział natychmiast.

Nina

- Wychodzi na to, że Troy sobie coś zrobiła - zmarszczyła czoło.

Troyon

- Dla odmiany - przewrócił oczami, wybitnie dziś nie czuły na dramaty innych.

Nina

- Ale skoro był z nią Dean, to pewnie już dobrze - uspokoiła sama siebie, odstawiając talerz z niedokończonym jedzeniem.

Troyon

- Albo właśnie ją zakopuje - podsunął.