Gra LOST RPG

Troyon

- Cóż... miłość ssie pałę - podsumowała.

Sol

- Dokładnie - zgodziła się, popijając kawę.

Troyon

- Możemy założyć jakieś stowarzyszenie. Zrobimy sobie plakietki i czapeczki - ciągnęła.

Sol

- I ułożymy hymn - dorzuciła.

Troyon

- Ale to chyba ty, bo ja nie umiem śpiewać - zaśmiała się.

Sol

- Ja umiem, piszę się na to - powiedziała wesoło.

Troyon

- Umowa - powiedziała i wyciągnęła do niej rękę.

Sol

A Scar podała jej swoją.

Troyon

- Świetnie - ucieszyła się, uścisnęła jej dłoń i zachichotała.

Sol

Uśmiechnęła się wesoło.

Troyon

- Dobra, ja się idę przewietrzyć czy coś - rzuciła, zeskoczyła ze stołu, cmoknęła odruchowo Scar w polika i pobiegła niewiadomogdzie.

[wybiega niewiadomogdzie: Maggie]

Sol

A Scar została ze swoim jedzeniem i kawą na stole.

Troyon

[przyczłapuje: Marf]

Wszedł do kuchni, zobaczył Scar i odwrócił się, by się ulotnić.

Sol

Uniosła brwi i uśmiechnęła się kpiąco.
- Nie chcesz się przyłączyć? Czekam na Marshalla.

Troyon

Zatrzymał się i odwrócił, kręcąc z rezygnacją głową.
- Chcesz się kurwić? Proszę bardzo, ale mnie w to nie mieszaj - mruknął rozzłoszczony, bo gdyby pomyślał, to nigdy by czegoś takiego nie powiedział.