Gra LOST RPG

Nina

- Kochanie, są rzeczy, którym nigdy nie nadam dwóch właścicieli - odparł, również się uśmiechając. - Więc zostańmy przy wersji, że musisz znaleźć jakąś pałkę bejsbolową.

Troyon

- Pff. Obrażam się - prychnęła i założyła ręce na piersi.

Nina

- Nie obrażaj się - powiedział wesoło, naśladując jej minkę.

Nudziła się. Zaczęła wywiercać piętą dziurę w piasku.
- O nie, przestało padać... - westchnęła z goryczą.

Troyon

- No to sobie nie popływamy w deszczu - westchnął.

- Też ci nie dam niektórych części mnie wobec tego - wzruszyła obrażonymi ramionami.

Nina

- Ojoj - przejął się śmiertelnie i skonsumował batonika do końca.

- Trzeba było iść, kiedy jeszcze padało - klepnęła się w czoło.

Sol

Słuchała rozmowy o pałach i bajkach z lekkim uśmiechem na twarzy, prowadząc sobie w myślach filozoficzne monologi.

Troyon

- Zobaczymy czy będziesz tak gadał później - rzuciła i uśmiechnęła się pod nosem.

Nina

Uśmiechnął się lekko i oddał się filozoficznym rozważaniom na temat tego, co by tu jeszcze zjeść.

- Nudno mi - poskarżyła się, kołysząc na piętach.

Sol

- Możesz się rozejrzeć za jakimiś pałami - zasugerowała niewinnie.

Troyon

- Tu jest jedna bezpańska - rzuciła, pokazując na Deana.

Nina

- Odwalcie się - parsknął.

A Eden tylko westchnęła i oparła się o stół.

Troyon

- Odwalam się - zapewniła.

- Możesz wymyślić coś innego - powiedział do Eden.

Nina

- Kiedy dopada mnie lekka melancholia, kiepsko u mnie z pomysłami - odparła.

Troyon

- Kochani, świat się kończy, Eden popadła w melancholię - rzucił niemal przerażony.

Nina

- W lekką - zaznaczyła. - Może... Ugotujmy coś dobrego? - rzuciła propozycją.