Gra LOST RPG

Troyon

- Oczywiście, że nago - powiedział jakby była to rzecz oczywista.

[przychodzą: T, D]

Przyszli sobie.

Nina

Z miejsca zauważył ślady krwi na piasku.
- A tu co, do cholery? - uniósł brwi, chwilowo zapominając o żarciu.

Troyon

Jako, że detektywem nie było, musiała najpierw spojrzeć na Deana, żeby zobaczyć co tak go poruszyło.
- O. To krew jest? - zapytała inteligentnie.

Nina

- Taaak, detektywie - mruknął. - Pytanie - czyja i dlaczego? - zapytał, omiatając wzrokiem twarze obecnych.

- Zdaje sie, ze nie świńska - powiedziała niewinnie, pogwizdując i patrząc w dach polowej kuchni.

Troyon

Klepnęła go w ramię.
- Choroba zawodowa. Widzisz trupa? Nie. Więc w porządku, panie agencie - podsumowała i wzięła sobie batonik.

Nina

- No i właśnie chciałbym wiedziec, czy mam zacząć go szukać - odparł lekko, odpuszczając chwilowo i biorąc sobie żarcie.

Troyon

- Poczujemy go jak zacznie się rozkładać.

Marshall

[color-indigo]Jako, że Alice kimnęła sobie na blacie, nie mogła się pochwalić swoją bójką z Czerwonką.[/color]

Nina

Pokręcił głową i rozbawiony popukał się w czoło.
- Brawo, Agentko.

Troyon

- Zawsze możesz powąchać krew i wyniuchać zapach ofiary na wietrze, moja ty Pocahontas - zachichotała.

Nina

- Przestarzała metoda - parsknął, nastawiając wodę na kawę.

Troyon

- Cóż, sam nie jesteś pierwszej świeżości - zauważyła.

Nina

- Ale nie aż tak stary jak Pocahontas i jej metody - odbił piłeczkę.

Troyon

- Pocahontas nie była stara - oburzyła się.

Nina

- Ale żyła dawno. Ostatecznie, trochę czasu minęło, odkąd założono kolonie w Ameryce - dodał wesoło.