Gra LOST RPG

Sol

Spojrzała pytająco po pozostałych.

Marshall

- Ja też pracowałem.
- Ja nie piję.

Troyon

- Ja pierdolę- podsumowała i wstawiła wodę na ogień.

Marshall

- Z kim się pierdolisz?

Troyon

- Ze wszystkimi - mruknęła w odpowiedzi.

Nina

Spojrzał zdziwiony na Troy i już miał dorzucić, ze w takim układzie on też może, ale widział, że Troy ma jakiś dziwny humor. --Pewnie nic nie wyrosło w ogródku.--

Marshall

Marshall uniósł wysoko brwi.
- No to jesteś pu... eee... pu... pustelnikiem?
Opamiętał się i nie uzył słowa "puszczalska".

Troyon

Naszła ją nagła ochota, żeby mu przywalić. Zrobiła nawet krok w jego stronę, mrużąc groźnie oczy. Ktoś w końcu musiał zastępować Ninę.

Marshall

Marshall przeraził się nie na żarty. Pewnie dlatego powiedział:
- Ej, ja naprawdę nic nie mam do pu... pustelników...

Nina

- Uważałbym - powiedział lekko. - Ona bierze lekcje u rudej - dodał, chociaż nie miałby nic przeciwko, gdyby Troy przyjebała Marshallowi w pysk.

Troyon

- Spieprzaj Marshall - rzuciła, robiąc, jak jej się wydawało, groźną minę.

Marshall

Marshall zlekceważył uwagę Deana, nawet na niego nie patrząc.
- Co ja ci znowu zrobiłem, już-nie-zakonnico?

Sol

Pomyślała, że jeśli Troy faktycznie przywaliłaby Marshallowi, to cała Trójca miałaby na koncie po co najmniej jednym 'starciu'.

Troyon

Przewróciła oczami i wróciła do robienia kawy, mrucząc coś pod nosem.

Marshall

Marshall wzruszył ramionami. W sumie, nic zuego nie zrobił. Nazwanie kogoś pustelnikiem grzechem chyba nie jest.