Gra LOST RPG

Marshall

- Niedługo sama doczekasz się małego drwala... - mruknął Marshall. - Z Samem czy tam Deanem...
- 19. A ty? - odpowiedział bardzo kulturalnie, jak na Cohena przystało.

Troyon

- Niczego się nie doczekam - powiedziała z przekonaniem.

Sol

- Zobaczymy - uśmiechnęła się kpiąco. - Dwadzieścia trzy, dżentelmenie. Trochę ci jeszcze brakuje.

Marshall

- Ty będziesz miała bliźniaki... W końcu to bracia się u ciebie starali... - stwierdził Marshall.
Cztery lata to nie dużo[/i] - zauważył.

Troyon

- Nie starali się - przewróciła oczami.

Sol

- Zależy kto jest młodszy - uśmiechnęła się sugestywnie.

Marshall

- Wcale - uśmiechnął się ironicznie Marshall.
Biedny Cohen zmieszał się i spuścił wzrok.
A Marshu podłapał słowa Scarlett i dodał wesoło:
- Tak się składa, że ja jestem od ciebie te cztery lata starszy.

Troyon

- Oczywiście, że nie - powiedziała leniwie.

Marshall

Nie widział sensu w przegadywaniu się z Troy więc poprzestał na sugestywnym uniesieniu brwi.

Sol

- To dobra różnica wieku - stwierdziła, wzruszając ramionami, nadal z tym samym uśmiechem.

Marshall

A Allan nagle zapragnął pogadać sobie z Kapitanem Owsianką, który niestety został w Ameryce.
- Zgadzam się - potwierdził Marshall.

Sol

- Co i tak do niczego nie prowadzi - przewróciła oczami. Czasami mniejszą trudność sprawiało jej uwierzenie, że przeżyła katastrofę samolotu i razem z grupką ludzi znajduje się na nieznanej wyspie, niż w to, że jest w związku.

Marshall

[sol, może jestem dziwny, ale odniosłem wrażenie, że chciałaś napisać "mniejszą trudność"... ale może to moje zdziwaczenie.]

- Niestety - wystchnął Marshall, marząc o trójkąciku.

Troyon

[a Ty chyba chciałeś napisać "westchnął" xD]

- To ja zrobię kawę - rzuciła i wstawiła wodę.

Sol

[nie jesteś dziwny ;p pojebalo misie ;p]

- Dobry pomysł - przyznała.