Gra LOST RPG

Nina

- To się zawsze działo, jak nikt nie patrzył... Raz dwa trzy, nikt z nas nie patrzy, róbcie zrzut - zażartował, po czym zasłonił oczy, jak dziecko bawiące się w chowanego.

Troyon

Zaśmiała się i przyłączyła. A co, w końcu to ona podobno była największym dzieciuchem na wyspie.

Parsknął śmiechem i spojrzał w niebo w poszukiwaniu jakichkolwiek śladów zrzutu.

Sol

Również zasłoniła ręką oczy, aczkolwiek podglądała przez palce.
- Nie ma - poskarżyła się.

Nina

- Bo Murph podglądał! - zauważył, odsłaniając oczy.

Troyon

- Wcale nie! - zaprotestował, zdając sobie sprawę z tego, że zachowują się jak dzieci. Wszyscy. Łącznie z poważnym agentem FBI. Zaśmiał się na samą myśl.

Oczywiście jak na Troy przystało z wrażenia przecięła sobie palec nożem.

Sol

- A Troy chyba robi jakieś danie mięsne, bo właśnie próbuje odkroić sobie palec - stwierdziła.

Nina

Oderwał wzrok od nieba, w które własnie spoglądął i popatrzył na krwawiącą Troy.
- Oj... - zszedł ze stołu i wziął coś na kształt chusteczki, co na szczęście było w kuchni. - Masz, sierotko - uśmiechnął się do niej wesoło, podając ową i przejmując nóż. - Dokończę za ciebie.

Troyon

A Troy się wzruszyła. Nie, żeby nie była wcześniej rozchwiana emocjonalnie. Objęła Deana od tyłu w pasie, stanęła na palcach i cmoknęła w szyję.

- Oooo - rzucił wesoło i puścił oczko do Scar.

Sol

- To jakaś aluzja? - zapytała rozbawiona.

Nina

Uśmiechnął się do siebie.
- A to za co? - i kroił.

Troyon

- Za to, że czasami nie jesteś okropny - mruknęła mu wprost do ucha, po czym usiadła sobie grzecznie obok Murph'a.

- Zawsze - zwrócił się do Scar i uśmiechnął wymownie.

Sol

Przewróciła oczami i uśmiechnęła się lekko.

Nina

Poczuł dreszcz biegnący wzdłuż kręgosłupa i wciąż się uśmiechając, kroił owoce.

Troyon

Owinęła sobie chusteczkę wokół palca i obserwowała jak nasiąka krwią.

- Trzeba będzie szyć - ocenił Murph i zaśmiał się.

Sol

[przychodzi Sam]

- Dzień dobry - przywitał się ładnie ze wszystkimi. - Nastroje z okazji święta? - zapytał, unosząc brwi i patrząc na całą wesołą gromadkę.