Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Pon 21:17, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Zeskoczyła ze stołu i ruszyła za zapachem mięcha.
[wychodza: polly i scar]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
Dołączył: 13 Sty 2007 Posty: 964 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:26, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
[wchodzi Dave]
Przychodzi sobie, bierze miskę i płatki. Siada na krześle i w spokoju zabiera się za jedzenie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Granmor
Dołączył: 13 Sty 2007 Posty: 964 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:51, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Po jakimś czasie, udaje się w stronę pracowni Jeffa. Kładzie miskę na jakimś stole i sobie idzie.
[wychodzi Dave]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sol Wolnotańczący Obcy
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 21612 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:38, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
[przelotem Scar]
Przyszła do kuchni, zorientowała się, że świeci pustkami i jęknęła. Po gruntownym przeszukaniu półek i szafek znalazła płatki kukurydziane razy dwa, słoik miodu (nikt na wyspie nie lubił miodu?) oraz kruche ciasteczka, które ledwo pamiętały czasy kiedy były kruche. Następnie wróciła do namiotu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Śro 18:09, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
[wchodzi znikąd: polly]
Weszla i stanęła przed półkami, myslac intensywnie, co chce zjesc.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Salianka
Dołączył: 28 Sie 2007 Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Śro 19:05, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
[wchodzi: Natalie]
Do kuchni wbiegł mały, rudy piesek, szczekając radośnie. Natalie nasypała płatków do miseczki i usiadła na jednym ze stołków.
- Nie zastanawiaj się, i tak nie masz zbyt dużego wyboru - uśmiechnęła się do Polly. - Przestań - rzuciła do żebrzącego o jedzenie Gizmo. - Zjadłeś mój kalendarz, nie jesteś jeszcze głodny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Śro 19:09, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Nie mam nic do wyboru. Bambus i płatki. Pieprzony bambus, pieprzone płatki. Jak ja mam być w ciąży, w takich warunkach? spytała z irytacją, opierajac się dupą o stół.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Salianka
Dołączył: 28 Sie 2007 Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Śro 19:18, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie bądź. Poproś Doktorka. Pewnie się nie zgodzi, ale będziesz mogła się czymś zająć. Zawsze to jakaś rozrywka, nie? - stwierdziła, podając psu płatka. - Masz, ty mendo, ty. Biorąc pod uwagę twoją wagę jesz więcej niż Hurley.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Śro 19:20, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Doktorek poza zasiegiem. przypomniała jej. Ta. Pójdę do Izzie. 'Hej, Izzie, jak masz czas po południu, to usuń mi dziecko'.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Salianka
Dołączył: 28 Sie 2007 Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Śro 19:25, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Ten to zawsze się wymiga - mruknęła pod nosem. - Ja tam lubię dzieci. Będziesz świetną matką, serio. Nawet jeśli nie, przyzwyczaisz się. Będziesz miała na to sporo czasu, w końcu dziecko jest trwalsze niż hipoteka, przynajmniej dwadzieścia lat utrzymywania.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Śro 19:28, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Polly spojrzala na Natalie tak, jakby ta wlasnie okresliła jej piersi jako 'niewielkie'.
O tak. Będę swietną matką. powiedziała kwasno. Jesli nie utopie mojego maleństwa w morzu przy pierwszej sposobności, oczywiscie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Salianka
Dołączył: 28 Sie 2007 Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Śro 19:31, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Obudzi się w tobie instynkt macierzyński, będziesz robiła słodkie, maleńkie skarpetki, trzymała na rękach, czekając, aż odbije mu się po jedzeniu... O, właśnie. Ciekawe jak wytrzyma to twój biust, podczas laktacji się powiększa, nie? - rzuciła, jak gdyby od niechcenia, wymachując swoją drewnianą łyżką. Niedawno zauważyła, że denerwowanie innych naprawdę może być fajne, nawet jeśli oznaczało to wchodzenie w paszczę lwa, bądź też zadzieranie z Polly. Na jedno wychodzi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Śro 19:34, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Polly rozwazyła rzucenie w Natalie szafką. Albo stołem. Albo tym zidiociałym szczurem, który szczekał z poziomu jej kostek.
Jeśli chcesz, będziesz je mogla ponosić, jeśli mój kręgoslup odmówi. warknęła.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Salianka
Dołączył: 28 Sie 2007 Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Śro 19:41, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- A, dziękuję, nie skorzystam. Może mam niewiele, ale absolutnie mi to wystarczy. Wstała i opłukała swoją miskę. Odłożyła ją na miejsce, po czym wygodnie usadziła swój tyłek na bambusowym stole. - I nie patrz tak na Gizmo - dodała po chwili. - tylko ja mam prawo mu grozić.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sal high-heel
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 9940 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strawberry Fields
|
Wysłany: Śro 19:43, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Jak mam nie patrzeć? - spytała, rzucając szczurowi spojrzenie poirytowanej starej panny z kokiem na czubku głowy i robótką reczną w dłoni.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|