Gra LOST RPG

Nina

- Wytknęłaś mu, że się o ciebie martwi. A on chyba chce uchodzić za wielkiego macho.

Troyon

Uśmiechnęła się mimo woli.
- Dziwny z niego facet - stwierdziła.

Nina

- Ale całkiem fajny, przy okazji. - uśmiechnęła się.

Troyon

- Faaajny - przeciągnęła z rozmarzeniem, by po chwili zreflektować. Odchrząknęła, zaczerwieniła się lekko i rozejrzała za czymś czym mogłaby odwrócić uwagę Eden.

Nina

Mało taktownie parsknęła głośnym i zaraźliwym śmiechem.

Troyon

- Zamknij się - rzuciła, chociaż sama się roześmiała.

Nina

- Wybacz - powiedziała, bez cienia żalu w głosie.

Troyon

- Jesteś okropna... - mruknęła.
- Co takiego wytatuował sobie Marshall? - zapytała z ciekawości, a po części by zmienić temat.

Wilk

Czy mi sie zdaje czy ktos przejal czesc moich obowiazkow? zapytal gdy znudzilo mu sie milczenie.

Troyon

Podskoczyła, bo nie zdawała sobie sprawy z tego, że Simon jest w kuchni. Odwróciła się i usmiechnęła.
- Cóż... on przynajmniej przyniósł dzika - rzuciła złośliwie.

Wilk

Zmial w dloni kolejny juz papierek po batonie.
I dobrze, dieta owocowo-czekoladowa dziala mi juz na nerwy.

Troyon

- Tym bardziej, że batoników już nie ma... - dodała.

Wilk

I owocow co raz mniej. zauwazyl A tak w ogole to dzien dobry.
Usmiechnal sie do dziewczyn nieco wymuszenie.

Troyon

Spojrzała porozumiewawczo na Eden.

Nina

- 'Ask yourself what's truly yours in life' - odpowiedziała, kiedy przełknęła w końcu suchy kawałek krakersa. - To sobie wytatuował. I dobry wieczór, panie Tallard. - usmiechnęła się.