Gra LOST RPG

Wilk

Masz dwa mozgi. Pracuj szybciej.

Sol

- Musisz dać mi się skupić - jęknęła.

Wilk

Wykonal popularny gest majacy w zamierzeniu oznaczac zamkniecie sie na wieki wiekow, amen.

Sal

[pojawia się znikąd: izzie, którą cholera wie, gdzie, i kiedy zostawiłam]
Pojawiła się, chwyciła pierwszą lepszą jadalną rzecz jaką była w stanie znaleść i odjawiła się.
[wychodzi: iz]

Troyon

[przychodzi: Murphy]

Cmoknął przelotem Scar w policzek i skinął oficjalnie głowa w stronę Simona. Potem przysiadł sobie na stole i zaczął jeść chipsy.

Sol

- Masz jakiś pomysł na posiłek? - zapytała z nadzieją.

Troyon

-Komu by się chciało gotować w taki upał...

Sol

- Tobie? - zapytała z nadzieją, uśmiechając się szeroko.

Troyon

-Nie. - oduśmiechnął się ładnie. - Ale niezła próba, kochanie.

Sol

- Ale jestem głodna, a... ee, dziecko musi się dobrze odżywiać? Nie słyszałeś o tych przedwczesnych porodach, w wyniku których matki umierały, a dzieci rodziły się upośledzone? To właśnie przez nieodpowiednie odżywianie się.

Sal

[wchodzi: polly]

Weszła, tłumiąc śmiech, i usiadła sobie na stole.

Troyon

Zmierzył ją długim spojrzeniem i pokręcił głowę.
-Nie mieszaj w to Meli albo Jimmy'ego. - powiedział wesoło.

Sol

- Cześć Polly. Powiedz Murphy'emu, że dzieci muszą się dobrze odżywiać, żeby się urodziły zdrowe i tak dalej - powiedziała lekko.

Sal

Dzieci musza się dobrze odzywiać i tak dalej. W związku z tym zrób śniadanie dla dwóch osób, plus embriony. powiedziała poslusznie.

Troyon

-To jest wyzysk. - zauważył. - I co ci tak wesoło? - zapytał Polly.