Gra LOST RPG

Sol

- Okej - uśmiechnęła się szeroko.

Wilk

No, masz jeszcze czas by jeszcze bardziej mi sie przysluzyc. To gwarantuje, ze niespodzianka bedzie jeszcze bardziej niespodziankowa, niz przewidywalas.

Sol

- Nie zrobię ci śniadania.

Wilk

Niekoniecznie sniadaniem. Jesl wiele innych sposobow. I nie, nie mowie tu o seksie. Wyjatkowo. usmiechnal sie szelmowsko.

Sol

- Skoro nie chodzi ci o śniadanie i nie chodzi ci o seks, to nie mam pomysłów.

Granmor

Dave spokojnie siedział, przysłuchując się rozmowie. Nie chciało mu się odzywać, no bo po co..

Granmor

Po pewnym czasie, Dave, po prostu wstał, po czym powiedział z uśmiechem do reszty -Do zobaczenia. - po czym odwócił się na pięcie, pospprzatał po sobie i polazł.
[wychodzi Dave]

Wilk

Zatem jest nas dwoje. odparl po chwili namyslu.

Sol

Uśmiechnęła się lekko.
- A ponieważ nie zrobię ci śniadania i nie prześpię się z tobą, to niespodzianka musi zostać taka jaka jest.

Wilk

Na niespodzianke nie ma nawet konceptu wiec do istnienia jeszcze jej daleko. stwierdzil filozoficznie A co nie jest, byc nie moze zatem twoja wypowiedz szlag trafil.

Sol

- Pieprzysz. Ale okej. Znaczy, nie mam jak ci się bardziej przysłużyć.

Wilk

Znow blad. Przysluzyc sie, oczywiscie, mozesz. kontynuowal swe pseudofilozoficzne kazanie W bardzo prosty sposob. Tylko my jeszcze o tym nie wiemy.

Sol

Przewróciła oczami.
- Nadal pieprzysz.

Wilk

Usmiechnal sie pod nosem.
Nie mam kogo, a jakos musze.

Sol

- To jest to gorsze pieprzenie.