Gra LOST RPG

Wilk

Przeniosl ciezar ciala na prawa noge, stopa lewej wyrazajac swoje zniecierpliwienie.
Przyjdz wieczorem to specjalnie dla ciebie sie zaplacze. powiedzial zirytowany Teraz zamiast stac i pekac ze smiechu moglabys pomoc w niedoli.

Sol

- Biedny, mały Simon - powiedziała z udawanym współczuciem i odbiła się od stołu, podchodząc do mężczyzny powoli.

Wilk

Wszystko tylko nie maly. mruknal czekajac wzglednie cierpliwie.

Sol

- Kolejny - stwierdziła, przewracając oczami i pomagając mu się wyplątać z t-shirtu.

Wilk

Kolejny tez nie. odparl silujac sie ze sciagaczem Jestem wyjatkowy i niepowtarzalny, zapomnialas?

Sol

- Oo, na pewno jesteś. Niepowtarzalnie i wyjątkowo zaplątałeś się w podkoszulek.

Wilk

Bo to wyjatkowo wredny podkoszulek. Zaatakowal mnie znienacka. usprawiedliwil sie.

Sol

- Biedny, mały Simon - powtórzyła z rozczuleniem, uśmiechając się złośliwie.

Wilk

W koncu z otworu wylonila sie poczochrana czupryna. Za nia oczy, nos i wiekszosc ust. Ramiona za to nadal mial skrepowane przez poskrecany i zawiniety t-shirt.
Nie gadaj, ze maly. Przeciez widzialas.

Sol

- Widywałam większe - przechyliła głowę zabawnie.

Wilk

Mniejszych na pewno wiecej. odparl zaczepnym tonem.

Sol

- Nawet jeśli, to niewiele - odparowała wesoło.

Wilk

Wytknalby jezyk, ale i tak wygladal nazbyt pociesznie, a nie chcial pogarszac swojej sytuacji.
Nie gadaj tylko pomoz mi wyswobodzic ramiona.

Sol

- Co z tego będę miała? - zapytała luźnym tonem.

Wilk

Moja wdziecznosc, moze nawet zdobede sie na calusa. powiedzial zniecierpliwiony.