Gra LOST RPG

Troyon

-Jakoś nigdy wiesz... nie musiałem. - powiedział.

Nina

- A ja zawsze w jakiś sposób zazdrościłam mojej babci, że umiała to hokus-pokus. - uśmiechneła sie na wspomnienie babcinych sztuczek, która zawsze umiała wyczarować coś z niczego.

Troyon

-Babcie z definicji umieją hokusy pokusy. - podsumował.

Nina

- Słyszałeś? Tak jakby głos Troy... - powiedziała do Huga, kiedy po obozowisku rozległ się pisk.

Troyon

-Eeee... - wytężył słuch. - Nie. Nie bardzo, nie. Nie słyszę.

Nina

- To trwało chwilę, ale czułam, jakby miało mi porozrywać bębenki.

Troyon

- Serio? Kuurde. Ja nic a nic. - powiedział i zmarszczył lekko czoło.

Nina

- Hurley, tego się nie dało nie usłyszeć. - parsknęła śmiechem. - Chyba, że to ten turban ci przeszkadza.

Troyon

Przypomniał sobie, że wciąż ma koszulkę na głowie i ściągnął ją niedbałym ruchem.
-Cholerka, a wiesz, że możliwe.

Nina

- Po co ściągałeś? Był genialny. - zachichotała.

Troyon

Zachichotał nieśmiało.
-Dzięki. Jak chcesz to mogę cię nauczyć takie robić. - zaoferował.

Nina

- Pewnie! Tylko musisz wziąć pod uwagę moją nastroszoną fryzurę. Turban nie może mi jej spłaszczać. - zaśmiała się wesoło.

Troyon

-Zrobimy ci taki ultra-turban, który nie niszczy fryzur. - zapewnił. - Do tej czynności potrzebna nam koszulka, sztuk jeden.

Nina

- Będziemy robić ten McTurban teraz?

Troyon

-Zależy czy masz McKoszulkę.