Gra LOST RPG

Samantha

- Ja do ojca. - powiedziala - Studiowalam w Sydney i lecialam odwiedzic tatusia.

Nina

[przybiega: Eden]
Wpadła do kuchni, pokonując drogę od namiotu aż tutaj biegiem, żeby nie zmoknąć. Z szerokim uśmiechem przywitała się z dziewczynami i wyszukała sobie coś do jedzenia.

Troyon

[wpada: Hugo]

Przybiegł i oparł się ciężko na stole, próbując złapać oddech. Wreszcie podniósł wzrok i uśmiechnął się szeroko do obecnych.
-Cześć. - rzucił beztrosko.

Nina

- Hej, Hugo. - przywitała się pogodnie. - Jesz śniadanie? - zapytała, wskazując na trzymane przez siebie pudełko płatków.

Troyon

-Jasna sprawa, że jem. Ale może coś... konkretniejszego? - powiedział, omiatając półki wzrokiem wygłodniałego dzikiego zwierza.

Samantha

Suzi sie zarumieniala
Znala ich tylko z widzenia. Usmiechnela sie delikatnie i zeszla ze stolu aby niezwracac na siebie zbytniej uwagi

Nina

- Nie ma nic konkretniejszego, dopóki nikt nie pójdzie na polowanie, a że nikt się nie wybierał, to nie wiem kiedy zjemy coś konkretniejszego. - wyjaśniła zawile. - Chyba, że nie masz na myśli mięsa.
Uśmiechnęła się serdecznie do Suzi.

Troyon

Wpatrywał się w nią z powagą całe trzy sekundy, po czym ryknął śmiechem. -Matko, aleś zakręciła. - stwierdził radośnie.

Samantha

Suzi niepewnie odwzajemnila usmeich

[jezu... jak mi trudno grac taka neismiala xD ja to jak Audrey z OC xD]

Nina

Zawtórowała Hurleyowi śmiechem, a kiedy się w miarę uspokoiła, zapytała ogółu.
- No to co jemy? - i odłożyła płatki na stół.

Troyon

-Nie wiem. Co jemy, koleżanko? - zwrócił się z pytaniem do Suzi.

Samantha

Suzi zaksztusila sie kawalkiem papaji
- Ja... nie wiem. - powiedziala bardzo niepewnie - Ja nawet nie jestem glodna...

Nina

- Ja jestem głodna. Jak szakal. Hurley, wymyśl coś, hm? - podsunęła, gładząc się po brzuchu.
Wydawało jej się, że Suzi nie czuje się pewnie w towarzystwie, ale na ten moment nie chciała robić nic, co mogłoby tylko pogorszyć sytuację.

Troyon

-Oook. - przeciągnął i zaczął buszować wśród produktów, podając co lepsze Eden. - Suz, może przemyśl ten głód, tu są pyszne rzeczy. - rzucił wesoło.

Samantha

Suzi usmiechnela sie niepewnie
- Dziekuje, jadlam przed chwila papaje - powiedziala i usiadla gdzies zboku xD