Gra LOST RPG

Troyon

-Znowu dałeś się wrobić, Sam? - zaśmiała się, nie ruszając się z miejsca.

Sol

- Kwestia przyzwyczajenia - uśmiechnął się i wzruszył ramionami.

Nina

Troy, tylko on z nas dwóch jest w stanie nas nakarmić. Ja tylko wtedy, kiedy mam pod ręką ulotkę z numerem knajpy, która przywozi jedzenie do domu. wyszczerzył się.

Troyon

Uśmiechnęła się i pokręciła głową.
-To co jemy? - zapytała, podchodząc bliżej.

Sol

- Ryż na mleku - odparł.

Nina

Rozstawił talerze na stole.

Troyon

Usiadła więc sobie na krzesełku, jak grzeczna dziewczynka i czekała na śniadanie, uśmiechając się cały czas, sama nie wiedząc już dlaczego.

Sol

W końcu ryż się dogotował. Sam dosłodził go trochę i zrobił to, co miał tam zrobić i postawił garnek na stole.
- Nałóż - zwrócił się do Deana, a sam poszedł szukać różnych innych przypraw.

Nina

Tak więc Dean nałożył porcje na talerze, żeby nie było że nie miał swojego wkładu w tym przedsięwzięciu.

Troyon

Zaśmiała się na widok Deana nakładającego papkę ryżową na talerze.

Sol

Przyniósł cynamon i imbir, bo nic więcej nadającego się nie znalazł i usiadł sobie.

Nina

Zaczekał aż Sam nasypie sobie przypraw.
Smacznego. powiedział do ogółu i wziął widelec.

Troyon

-Smacznego. - uśmiechnęła się i zaczęła sobie wolno jeść, machając pod stołem nogami.

Sol

- Dziękuję - odpowiedział i również zabrał się za jedzenie. W tym samym momencie lunęło z nieba.

Nina

Na szczęście byli pod dachem, więc deszcz był im nie straszny przy posilaniu się tą mleczno - ryżową strawą.