Gra LOST RPG

Troyon

-I kto tu kogo prześladuje. - powiedziała wesoło i poszła wolno w stronę dżungli.

Nina

Ja nie prześladuję, ja pilnuję, żebyś znów sobie nie wybiła barku, czy coś w tym stylu. poprawił, zrównując się z nią krokiem.
[wychodzą: Troy, Dean]

Sal

[przychodzi iz]

Przyszła i zajęła się robieniem śniadania.

Kosiara

Cath wyżarła płatki i gdzieś tam sobie poszła, o! xD

Granmor

Jeff tylko skinął głową, jedząc coś tam.

Granmor

Jeff wstał, odłożył miskę, spojrzał na Izzie -Przejdę się, na razie.

[wychodzi Jeff]

Troyon

[przychodzi: Marf]

Zobaczył Iz z daleka, więc od razu udał się do kuchni.
-Hej. - powiedział, gdy podszedł bliżej. - Masz może chwilkę, Iz?

Sal

Izzie podniosła głowę znad mytych własnie niby-naczyń, wyjęła ręce z wody i wytarła je w dżinsy.
Pewnie. Co się dzieje?

Troyon

-Mogłabyś zbadać Scarlett? Wczoraj rano nadepnęła na jeżowca i w ranę wdało się zakażenie. Ma gorączkę i generalnie nie czuje się najlepiej. - wyjaśnił.

Sal

Ja.. zaczęła, próbujac przypomnieć Murphy'emu, ze już nie jest lekarzem. Potem urwała, wytarla ręce jeszcze raz w spodnie i skinęła głową.
Prowadz poleciła

Troyon

Uśmiechnął się i razem poszli z powrotem do namiotu Scar.

[wychodzą: Izzie, Murphy]

Troyon

[przelotem: Marf]

Wstawił wodę na ogień i czekał aż się zagotuje. W międzyczasie zdążył zjeść batonika i znaleźć kubek. Przelał do niego zagrzaną wodę, wziął ze sobą jeszcze miskę na wszelki wypadek i powoli, uważając by nie rozlać wody, wrócił do namiotu.

Troyon

[przychodzą: Dean, Troy]

Wzięła sobie z półki butelkę wody i przysiadła na stole.

Nina

A Dean za to odstawił butelkę która targał z sobą po dżungli i wziął sobie batonika.

Troyon

Napiła się i zeskoczyła ze stołu, rozglądając się za czymś, to mogłaby ugotować.