Gra LOST RPG

Sal

[przychodzą: claire i bobo]

Hej powiedziała, wchodząc. Troy, mam prośbe...

Troyon

-Hej, Claire. Tak? - zapytała.

Sal

Mogłabyś przypilnowac Aarona przez godiznę? Chciałabym się wykąpać, a Charlie poszedł gdzieś z Desem... poprosiła, tłumaczac się gesto.

Troyon

-Jasne. - uśmiechnęła się szeroko, odłożyła widelec i przejęła Aarona z rąk Claire.

Sal

Dzięki uśmiechnęła się ciepło i poszła.

[wychodzi: c]

Troyon

-Cześć, maluszku. - uśmiechnęła się do bobasa, dając mu kciuka do potrzymania w łapkach.

Nina

Zastygł z nożem uniesionym ku górze.
Będziesz się nim, eee... opiekowała? zapytał, patrząc na dziecko niepewnie.

Troyon

-Tak. - spojrzała na niego. - Nie lubisz dzieci? - uniosła lekko brwi, jednocześnie kołysząc Aarona w ramionach.

Nina

Eee, nie... to nie to. odłożył nóż na stół. Po prostu... nie jestem do nich przyzwyczajony.

Troyon

Przyjrzała mu sie rozbawiona.
-Chcesz go potrzymać? - zapytała niewinnie.

Nina

Nie! zaprzeczył, może trochę zbyt gwałtownie. Tobie to idzie lepiej.

Troyon

Zaśmiała się znowu i pokręciła głową.
-Wujek Dean się ciebie boi. - zwróciła się do Aarona. - Taaak. Jesteś taki przerażający, kochanie.

Nina

Nie boję się dziecka. wzruszył ramionami.

Troyon

-Nie ma się czego wstydzić, Dean. - ciągnęła złośliwie.

Nina

Prychnął tylko i wzruszył ramionami, biorąc sobie jeszcze jedną połówkę brzoskwini i wpychając ją do otworu gębowego w całości.