Gra LOST RPG

Sol

- Więc jaki to będzie tort? - zagadał.

Sal

Polowy. oznajmiła.

Sol

Uśmiechnął się pod nosem i skończył kroić owoce.
- Co dalej?

Sal

Dalej przekładamy biszkopty tą masą, kładziemy na wierzch owoce i obchodzimy się bez polewy.

Sol

- Okej - powiedział i podszedł do stołu, rozpakowując biszkopty.

Sal

Dla pewności zamieszała jeszcze mase kilka razy, o czym położyła miskę na stole.
Przydałaby się lodówka. stwierdziła.

Sol

- Przydałaby się - zgodził się. - W moim namiocie jest dosyć chłodno. Można tam postawić, jak już będzie gotowy.

Sal

Skinęła głową i zajęła się nakładaniem masy.
Macie jakiś prezent dla Troy? spytała.

Sol

- Imprezę? - odpowiedział tak samo na kolejne pytanie tego typu. - Poza tym, ja nie mam nic. Dean rzekomo ma.

Sal

Skończyła nakładanie masy.
Rozłożysz owoce na wierzchu? poprosiła, zabierając sie za wyżeranie resztek masy z miski.

Sol

- Pewnie - pokiwał głową i zabrał się za rozkładanie owoców.

Sal

Chcesz trochę? spytała, wyciagając w jego kierunku palec z masą i miskę.

Sol

- Nie, dzięki. Jadłem przy okazji rozpakowywania prowiantu w namiocie - uśmiechnął się.

Sal

Wzruszyła ramionami, zajmując się wylizywaniem miski.

Sol

Dokończył nakładanie na tort owoców i odsunął ciasto na środek stołu, opierając się o krawędź tyłkiem.
- Dzięki - uśmiechnął się ładnie. - Gdyby nie ty, teraz pewnie zastanawiałbym się, czy przełożenie biszkoptu piaskiem jest dobrym pomysłem.