Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:09, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Przyszła do namiotu, wzięła czyste ubrania i kosmetyczkę plus ręcznik. Postanowiła w końcu doprowadzić się do ładu.
[wychodzi: Shannon]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:27, 09 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Przyszła do namiotu i trochę życia w nią wstapiło. Powiesiła jakoś bluzkę Claire żeby przeschła i zabrała sie za porządkowanie rzeczy. Bez wzgllędu na to, czy przeprowadzi się do jaskiń, czy tu zostanie, rzeczy wymagały bezzwłocznego ułożenia, inaczej sama się zagubi w tym bałaganie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:06, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Hej! zawolal Michael wsadzajac glowe do srodka namiotu Shannon, tak?
Potrzebowal pomocy, a blondynka byla chyba jedyna osoba na plazy, ktora lubi wstawac wczesnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:07, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Podniosła głowę znad jakichś zdjec, które wpadły jej w ręce przy porządkowaniu namiotu. Schowała je błyskawicznie.
No, tak, Shannon. Coś się stało? zapytała zakładając wilgotne kosmyki za ucho.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:10, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Michael... usmeichnal sie niepewnie.
Blondynka wygladala jak szesciolatek, ktory dowiedzial sie wlasnie, ze osdwolano Gwiazdke.
Jestes zajeta? Widzisz, potrzebuje neico pomocy wiec moze...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:14, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Wiem że jesteś Michael, nie pamiętasz jak chowaliscie Chey a ja z Mar..MArshallem pilnowałam Walta? zapytała zdziwiona. coś mu się może pokręciło. Wstała i powiedziała No to postaram się pomóc...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:16, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ach, no tak.
Niepewnie wszedl do srodka.
Nie trzeba nigdzie isc. Wszystko co potzrebne, mam ze soba. Umiesz plesc?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:18, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
O Boże, chyba tylko warkocze... Ale jak mi pokażesz jak, moze mi się uda. Szybko się uczę.. powiedziała i spojrzała niepewnie na zwoje lin które Michael trzymał w dłoniach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:21, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Warkocze powinny wystarczyc. I to raczej ty bedziesz musiala mnie nauczyc.
Michael po krotkim namysle zlozyl kable przed Shann i usiadl obok.
Widzisz, chodzi o to, ze te kable sa zbyt cienkie i za krotkie. Trzeba je splesc w jedna, pozadna line. Wiesz, potrzebna mi do tratwy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:23, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Shannon zmarszyła czoło. Nigdy czegoś takiego nie robiłam... ale spróbuję.. wzięła do reki jeden z kabli i obejrzała dokładnie. Nie miała pomysłu jakby je spleść więc obracała jeden w dłoni. Walt śpi? zapytała próbując spleść dwa kable, z mizernym skutkiem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:48, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Nie... odparl Michael sledzac wzrokiem kazdy ruch jej palcow Jak zwykle wloczy sie gdzies z Vincentem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wilk dnia Śro 16:54, 10 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:53, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Michael, chyba nie dam rady... a jak zaplotę, to nie dopłyniecie daleko... powiedziała z żalem. Chyba że byłes jakimś skautem i znasz specjalne wiazania...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:58, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Michael, ktory nieudolne proby Shann mial za wiazanie jakiegos wyjatkowo skomplikowanego wezla, westchnal cicho.
Trudno. Trzeba cos wykombinowac...
Poczal krzyzowac i platac trzymane w dloniach kable wytykajac przy tym lekko jezyk. Skutek byl taki, ze wygladal jak opalony orangutan sleczacy naz puzlami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:01, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
wiesz co... ja ci dam dobrą radę... Na wyspie sa koszyki, więc ktoś musiał je wypleść prawda? Kwestia tylko, kto umie takie coś robić? Bo sam widzisz, że daleko nie zapłyniecie... powiedziała gapiąc się tępo w kable, które teraz wyglądały jak pół metra drutu w kieszeni, splątane na amen.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wilk Mrau.
Dołączył: 26 Sie 2006 Posty: 8545 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:06, 10 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
A oprocz koszykow, na wyspie jest okolo czterdziescioro ludzi, z ktorych kazdy mogl je zrobic. Odjac nas dwoje oczywiscie.
Po kilku kolejnych probach zapanowania nad gmatwanina kabli, poitytowany rzucil jeden wielki wezel na piasek.
Wiesz moze, czy ktos ma jakas pozadna line? Bez niej nie poplyniemy. Musze jakos zamontowac maszt.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|