Gra LOST RPG

Nina

[wziął już ta rękę czy jeszcze nie? ^^"]
Pozostawiasz mi jakąś alternatywę, co? zapytała marszcząc czoło.

Marshall

[nie - jest bezczelnie bezczelny]

- Chyba nie... - uśmiechnął się Marshall, patrząc z rozbawieniem na Shannon. - Uroczo wyglądasz, nie mogąc nic mówić... - powiedział wesoło.

Nina

Puszczaj mnie już, bo mi się piasku za bluzkę nasypało... uderzyła w dramatyczną nutę Shann.

Marshall

- Straszne... - zironizował Marshall. - Ale to na mnie nie działa... Jestem bezwzględny...

Nina

Jezu... I jak długo masz mnie zamiar tak męczyć, hm? zapytała nasladując rozpaczliwy ton.

Marshall

- Aż się nie znudzę... - powiedział ze swym zwykłym kpiarsko-ironicznym uśmiechem. Znowu pocałował Shannon w szyję i dodał:
- Do twarzy ci z piaskiem naokoło głowy...

Nina

Ja nie wiem ty to masz jakieś dziwne wyobrażenia... Mógłbyś chociaż oddać mi te odrobinkę wolności i zabarać ta rękę, bo odbierasz mi przyjemność komfortowego droczenia się z tobą... powiedziała nieco złośliwie.

Marshall

Marshall cofnął powoli rękę i pocałował Shannon w usta.
- Dlaczego ty chcesz się ze mną droczyć, słonko? - uśmiechnął się.

Nina

Oddała pocałunek i powiedziała Bo jesteś paskudnym egoistą, który chce zachować przewagę wgniatając mnie w piasek? zapytała wyzywająco.

Marshall

- Ty jesteś dla mnie strasznie niemiła... - powiedział Marshall i znów pocałował Shannon. - A ja tak bardzo się staram, żebyś mnie polubiła...

Nina

No dobrze, pomalowałeś mi paznokcie, to działa na twoją korzyść bardzo ewidentnie, ale poza tym, to traktujesz mnie bardzo przedmiotowo. Podoba ci się przewaga siły jaką masz nade mną. powiedziała uśmiechając się uroczo i niepozornie.

Marshall

- Wiesz, że jesteś okropna? - zapytał Marshall. - Prawie tak bardzo jak ja... No ale mistrza nie pokonasz... - uśmiechnął się. - No i trudno, żebyś to ty miała przewagę siły, złotko...

Nina

Tak, ale ty się ta przewagą po prostu delektujesz. Okropna? Ja jestem okropna? Urocza... słodka... ale okropna? Nie, chyba mnie z kimś mylisz wyszczerzyła zęby.
Nawet nie myślę jak musimy wyglądac z daleka... mruknęła.

Marshall

- Za bardzo się przejmujesz, słonko... - powiedział Marshall. - Ja tam zawsze miałem gdzieś ogólną opinię...
Objął Shannon w talii i obrócił się na plecy, tak że dziewczyna wylądowała na nim.
- Delektuje się przewagą siły...? - uśmiechnął się. - W sumie, może masz rację...

Nina

Przez sekundę zanim wylądowała na Marshallu miała zdziwioną minę. Za chwilę jednak usmiechnęła się trumfalnie i usiadła mu na brzuchu nogi kładąc po obu stronach leżącego. I kto tu teraz jest górą? zapytała unosząc wysoko brwi.