Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:52, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Kobiet nie pyta się o wiek mój drogi...
- Awanasowałem na "mojego drogiego" - zaśmiał się Marshall.
Powiem ci jak pójdziesz ze mną na mał spacer
- Z tobą, zawsze złotko - uśmiechnął się Marshall, wstając i podając rękę Shannon.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Śro 18:55, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Shannon skorzystała z wyciągniętej w jej stronę dłoni, chwyciła ją i podniosła się. Otrzepała tyłek z piasku i powiedziała Zaczekaj sekundę... po czym zniknęła na chwilę w namiocie. Wysypała z torby owoce i włożyła do niej puste butleki. Torbę założyła sobie na ramię i przełożyła przez głowę.
Mozemy iśc. A tak w ogóle, nie masz pojęcia gdzie chcę cię wyciągnąc a sie zgadzasz... ryzykant z ciebie hmm?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:59, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Sama jesteś temu winna. Nikt nie kazał ci być uroczą blondynką - powiedział zupełnie poważnie Marshall.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Śro 19:01, 15 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
No dobrze, chodźmy więc powiedziała udając że komplement nie zrobił na niej wrażenia, jednak zrobiło jej się bardzo miło.
Byłeś w tych... jaskiniach? Musimy tam dotrzeć, zabójczo cierpię na brak wody pitnej... powiedziała i zaczęła kierować się w stronę wyjście w plaży.
[wychodzi: Shannon]
[Marshall, prowadź, Shannon nigdy tam jeszcze nie była ]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Sob 12:13, 18 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Shannon przyszła do namiotu. Było jej wstyd tego jak sie zachowała, że pozwoliła sobie na taki wybuch. Marshall napewno mysli o niej jak o idiotce większej niż ta wyspa, nawet się słowem nie odezwał. Weszła do namiotu i położyła się na kocu. Zapatrzyła się w "sufit". Po godzinie ocknęła i przypomniała sobie że jest głodna. Wyszła na zewnątrz namiotu i usiadła na piasku. Wpatrując się w życie codzienne na wyspie zaczęła jeść jakiś owoc.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:26, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
[przychodzi Marshall]
Marshall przyszedł na plażę głodny i zmęczony. Zobaczył, że Shannon siedzi przed namiotem.
- Hej... - powiedział. - Masz coś przeciwko, żebym zjadł z tobą kolację?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Nie 18:30, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Shannon podniosła głowę do góry. Nie mam nic przeciwko. powiedziała patrząc na niego i widząc, ze nie był w najlepszym humorze. Siadaj, zdecydowałeś się już na coś specjalnego z karty dań? zapytała nawiązując do porannej rozmowy, ale ton jej głosu nie był juz tak beztroski jak wcześniej. Teraz słychać w nim było nutkę zmęczenia wydarzeniami w jaskini, niepokoju i wstydu za swój wybuch.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:33, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Marshall usiadł obok dziewczyny i wyjął ze swojego plecaka kilka owoców.
- Za dużego wyboru nie ma na tej cholernej wyspie... - powiedział kwaśno. - Na dodatek nawdychałem się jakiegoś zielska...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Nie 18:35, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Jakiego znowu zielska? zapytała ze zdziwieniem Shannon. Nic ci nie jest?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:38, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- Długa historia - powiedział Marshall. - Czyżbyś się o mnie martwiła?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Nie 18:41, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Shannon odwróciła wzrok. Nie, pytam tylko bo wiesz, zielsko moze być szkodliwe i tego... no pytam po prostu. zakończyła niezdarnie. Opowiedz co się stało tak z grubsza chociaż, chyba że się spieszysz na samolot albo coś... powiedziała z usmiechem a jej wzrok powędrował w kierunku wraku.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:44, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
- A już miałem nadzieję, że ktoś się mną przejmuje - westchnął Marshall. - Niech ci będzie... Chciałem pożyczyć od Pe Pe spluwę, żeby ubić jakiś kotlet na kolację, ale ona poszła z rockmanem do dżungli. Znalazłem ich śpiących jakby się zjarali przy zielonkawym ognisku. Zagasiłem ogień z ciary i ich zbudziłem. No i dostałem niezły ochrzan, bo podobno czekali na Luka... Nie wiem tylko po co jarali się jak indiańscy szamani...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Nie 18:52, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jak tobie, ale mnie zdaje się ze oni w tych jaskiniach postradali zmysły. Polly, Simon, Alex przede wszystkim i ta ruda... a Nina. Wariaci jak jeden mąż. Może ta jaskinia tak na nich wpływa, albo coś... no właśnie, jeśli idzie o dzisiaj... t sprawa z Alex... pewnie pomyślałeś o mnie jak o wariatce równej jej, ale ja się po prostu wkurzyłam... powiedziała jakby się usprawiedliwiając.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marshall Addicted to killing!
Dołączył: 12 Lis 2006 Posty: 7405 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:01, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
--Kolejny czuły punkt-- przeszło Marshallowi przez głowę. Uśmiechnął się pod nosem i powiedział:
- W każdym razie jak o bardzo ładnej wariatce, złotko...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Nie 19:10, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Shannon prychnęła. A co to ma za znaczenie? Widzisz jakie cholerne stereotypy nami rządzą? Wariatka-blondi-Alex widzi mnie może po raz 4 w życiu i nie wiedząc jak mi dogryźć doczepia się do jakiegoś kleju do tipsów. Cholera, pokazując przy tym swoją prymitywność... Shannon zacisnęła dłonie w pięsci i wbiła sobie paznokcie [naturalne nomen omen, tylko długie i pomalowane :P] w dłonie, ciut za mocno. Zezłościła się na Alex i na macochę i wszystkich po kolei.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|