Gra LOST RPG

Marshall

- Więc na co czekasz, złotko? - zapytał, patrząc jej w oczy. Jednocześnie podniósł rękę i pogłaskał shannon po policzku.

Nina

--Niech szlag weźmie pozory-- pomyślała przelotnie. Powoli, nie spiesząc się, nachyliła się blisko do Marshalla i delikatnie go pocałowała.

Marshall

--A jednak-- uśmiechnął się w myślach. Nagle naszła go ochota, żeby się cofnąć. Lubił sprawdzać reakcję kobiet... (^^)
Mimo to odpowiedział namiętnym pocałunkiem...

Nina

Po chwili, może dłuższej, może krótszej odsunęła swoją twarz od jego. Uśmiechnęła sie i powiedziała bardzo cicho. Co nie znaczy, że teraz możesz sobie umierać...

Marshall

- Wcale nie mam zamiaru... - uśmiechnął się Marshall. - Ale mam nadzieję, że to ostatnie życzenie się jeszcze powtórzy...

Nina

Nie za wiele od życia oczekujesz? Ostatnie zyczenie jest tylko jedno. Chyba że przyjąć, że to było przedostatnie. powiedziała i puściła do niego oko.

Marshall

- Rzeczywiście za dużo wymagam... - powiedział nagle Marshall, obejmując Shannon ramieniem. - Masz rację, złotko. Jesteś nie tylko ładna, ale jeszcze taka mądra...

Nina

No teraz to już się jawnie podlizujesz... powiedziała wygodniej opierając się o niego, jednak uważając zeby nie urazić nogi. Stłumiła ziewnięcie. Była już bardzo zmęczona, ale miło się siedziało w towarzystwie Marshalla nie kłócąc się z nim.

Marshall

- Ja się podlizuję? Żartujesz? - uśmiechnął się. - Mówię samą prawdę...
Przytulił mocniej Shannon i powiedział:
- Opowiedz mi coś o sobie...

Nina

Znów to samo? No dobrze, Shannon Rutherford, lat dwadzieścia, miejsce zamieszkania wyspa na środku oceanu. Ale to już wiesz. I w ogóle wiesz więcej o mnie niż ja o tobie... no ale dobrze, czego chciałbyś się dowiedzieć? zapytała kończąc mały monolog.

Marshall

- Wszystko - uśmiechnął się Marshall. - Po prostu powiedz mi coś o sobie, złotko... - dodał.

Nina

Tak się nie da... powiedziała i jednocześnie pomyślała, czy jest jakaś historia z jej życia którą chciałaby się podzielić? Może ma mu opowiedzieć jak oszukała Boona, wyciągnęła od niego pieniądze a potem się z nim przespała? No chyba nie...
Zadaj jakiekolwiek pytanie, to na nie odpowiem powiedziała sennie

[chyba nasze postacie muszą zasnąć, bo admini chcą zaczynać nowy dzień..]

Marshall

- Nie mam siły myśleć nad pytaniem... - uśmiechnął się Marshall. - Przecież jestem ranny! - dodał z udawanym oburzeniem. - Jak ty wogóle mnie traktujesz, co? - z trudem hamował śmiech.

Nina

A ja nie mam siły myśleć nad opowieściami, jestem poturbowana psychicznie.. powiedziała słabo. Nie pasuje ci tak jak cię traktuję, mogę to zmienić i to zaraz.. powiedziała przebiegle zerkając na niego i uśmiechajac się pod nosem.

Marshall

- Aż się boję pomyśleć co ty knujesz... - powiedział Marshall. - Ale możesz zmieniać... - dodał z uśmiechem.