Gra LOST RPG

Sol

Odgarnęła sobie włosy z twarzy.

Troyon

Odwrócił się więc i wyszedł przed namiot.

Sol

Nie powiedziała mu, że go kocha, bo była Scar, a scary tak nie robiły.

Troyon

Więc Murph miał ochotę się zabić, ale tylko trochę.

Sol

- Przyjdę... po swoje rzeczy. Później - powiedziała.

Troyon

- Dobrze - powiedział i skinął głową.

Sol

Skinęła więc głową takoż.

Troyon

Więc stał sobie i gapił się na nią.

Sol

Więc czekała aż wyjdzie albo coś.

Troyon

Więc zrobił "coś".
- Jebać to - stwierdził, podszedł do niej, pochylił się i pocałował. O.

Sol

No w sumie scary lubiły się całować, więc odpowiedziała na pocałunek odruchowo.

Troyon

Więc całował w najlepsze dalej, zastanawiając się, kiedy mu przerwie, wywali z namiotu, spoliczkuje, zwyzywa itp.

Sol

Skończyła po chwili, z rumieńcami na policzkach.
- Czas szybko mija, nie? - zakpiła, mając na myśli wyżej wymieniony tydzień.

Troyon

- Czas jest względny - mruknął i pocałował ją znowu, odkładając na oślep ubrania gdzieś z boku.

Sol

Oddała więc pocałunek.