Gra LOST RPG

Marshall

A że Marszal miał średnio spokojny sen, to znowu wykonał dziwny ruch i jego ręka spoczęła na cycku Scar.

Sol

Co już poczuła, więc przewróciła się na brzuch.

Marshall

A że Marszal rzeczywiście miał niespokojny sen, to położył głowę na zadku Scar jak na poduszce.
Chociaż... Nie wiem czy on nadal śpi czy już tylko udaje. Sam nie moge dupka rozgryźć.

Sol

Scar spała dalej, ale jeszcze jeden ruch, a mogła przestać.

Troyon

[przychodzi: M]

Błąkał się, ale wszystkie drogi prowadziły do Scar. Schylił się i wsadził głowę do namiotu i wysadził głowę, sprawdzając czy dobrze trafił. Zajrzał ponownie i zamrugał oczami.

Marshall

Mruknął coś przez sen i poprawił "poduszkę".

Troyon

Uniósł wysoko brwi i się wycofał. Odszedł kilka kroków i zawrócił. Wszedł do namiotu i szturchnął Marshalla mało delikatnie stopą.
- Wstawaj!

Marshall

Jęknął, otworzył oczy i zreflektował, że leży na czyimś tłku. Tyle tylko, że cały czas myślał, że to tyłek Polly.
- Co ty, kurwa, robisz w moim namiocie?

Troyon

- Co ty kurwa robisz z moją dziewczyną!? - rzucił.

Marshall

- Od kiedy to Polly jest... - urwał, bo zreflektował, że to jednak nie Polly.

Sol

- Możecie być ciszej? - mruknęła, bo z całej sytuacji orientowała sie tylko tyle, że dwa głosy się kłócą.

Troyon

A Murpha krew zalała. A jak wiadomo wkurwiony Murphy nie myśli. Ani ani. Z tej okazji złapał Marshalla za koszulę i podciągnął do góry.

Marshall

A jak wiadomo Marsh nie myśli w ogóle. Więc złapał Marfa za nadgarstek i zrobił minę "jestem chuck norris, mam kopa z półobrotu i nie zawaham się go użyć".

Troyon

Murph się nie przejął Cordellem Walkerem i mrużąc oczy wziął zamach i przyrąbał Marshallowi w twarz. Bo zupa była za słona.

Marshall

Więc biedny mały Marshall zatoczył się do tyłu, zapominając że jest wyspowym zabijaką.