Gra LOST RPG

Marshall

W tym momencie dowcipu, nic się nie odpowiadało. Marshall o tym wiedział, dlatego spojrzał Scar głęboko w oczy flirciarskim wzrokiem. Utrzymywał z nią kontakt wzrokowy.

Sol

- Mamy tylko kilka minut na szczytowanie - stwierdziła.

Marshall

- Ale za to możemy pogładzić się po całym ciele. Od głowy po uda.

Sol

- Pewnie - szepnęła.

Marshall

- Już mi Juan faluje - powiedział seksownym głosem. - Będziemy szczytować kilka razy w ciągu pół godziny, niezła z nas para kochanków.

Sol

- Jesteśmy najlepsi - podsumowała to krótko. - Idę sprawdzić, co z nim.

Marshall

- Dobre żarciki - stwierdził, po czym odwrócił się plecami i po kryjomu wyjął z kieszeni czipsa i szybko go skonsumował.
- Popilnuję ci namiotu - powiedział po skończonej konsumpcji.

Sol

- Bitch, bitch, bitch, dzięki - powiedziała i wyszła.

[wychodzi Scar]

Sol

[przychodzi Scar]

Wróciła.

Marshall

Spał.

Sol

Uniosła brwi, ale nic nie powiedziała. Usiadła sobie w namiocie, a chwilę później położyła się również.

Marshall

A Marshall przewrócił się na drugi bok i trafił na Scar. A jako, że nie zdawał sobie sprawy że to Niepolly, to się bezczelnie przytulił.

Sol

Scar była uwarunkowana genetycznie do nieprzytulania się, więc odwróciła się bokiem.

Marshall

A Marshall poruszył się jakoś dziwnie. Tak że jego ręka wylądowała na tyłku Scarlet.

Sol

Ponieważ do tego z grubsza była przyzwyczajona, to nie odsunęła się dalej.