Gra LOST RPG

Troyon

- Jest zainteresowany - mruknął.

Sol

- Naprawdę? - uniosła brwi.

Troyon

- Raz oferował mi seks pod prysznicem. Odmówiłem, bo wtedy myślałem o twoich potrzebach. Ale skoro nie chcesz mnie przez miesiąc, to chyba pójdę zaspokoić jego potrzeby - wyrecytował.

Sol

- Oferował ci seks pod prysznicem, ale teraz widział cię latającego nago po plaży, więc mogło mu się zmienić - uśmiechnęła się słodko.

Troyon

- Nikt kto widział mnie nago nie zmienił zdania - odparł pewnie.

Sol

- Nawet Sam Winchester?

Troyon

- Sam też nie zmienił zdania. Nie chciał mnie wcześniej. Moja nagość jedynie go bardziej zawstydziła, więc nadal mnie nie chce. Nie dlatego, że mu się nie podobam, ale dlatego, że się mnie boi i OMÓJBOŻE mam nadzieję, że mam gorączkę, bo jeśli gadam takie bzdury świadomie, to możesz mnie zabić...

Sol

- Sam się ciebie nie boi. On jest nieśmiały. I nie sądzę, żeby to była gorączka, biorąc pod uwagę, co mówiłeś wczoraj...

Troyon

- Dlaczego mnie to nie pociesza? - skrzywił się.

Sol

- Nie wiem, ale wierz mi, to nie ty tu najbardziej cierpiałeś. To cię może pocieszyć.

Troyon

- Wynagrodzę. Zrobię dziś co tylko chcesz - zaproponował.

Sol

- Puścisz mnie samą do dżungli? - powiedziała pierwsze, co jej przyszło na myśl.

Troyon

- Coś innego?

Sol

- Puścisz mnie samą do dżungli jutro?

Troyon

- Dlaczego chcesz iść sama? - zapytał. - I żadnych odpowiedzi typu: "chcę poderwać jakiegoś Innego", "upoluję dzika". Poważnie, Scar... Czemu?