Gra LOST RPG

Sayid

Sayid zabrał się za przeszukiwanie torby. Trochę jedzenia, damski dezodorant i damskie adidasy.--Mnie to się nie przyda--pomyślał.

Cahir

Steave podszedł do namiotu Sayida i powiedział.
-Zapraszam jutro rano na kawę. Trzeba omówić to i owo. Co dalej będziemy robić na tej przeklętej wyspie. Jedzenie się kiedyś skończy. A, i przynieś szklankę, albo filiżankę, bo nie mam całego serwisu.

Sayid

--Kawa na wyspie??--pomyślał z uśmiechem Sayid.Przyjdę jeśli znajdę jakąś szklankę dodał.Chwilę później podszedł do namiotu, ktory go zainteresował. Koc jako ściny, w dodatku bez dachu.
[wychdzi:Sayid]

Sayid

Sayid porządnie zmęczony wrócił od Pauline. Siadł w swoim namoicie i odpoczywał. Zjadł kanapkę, którą znalazł w torbie.
[Przychdzi:Sayid]

Sayid

Później znużony położył się spać.

***

Sayid obudził się wcześnie. Na początku leżał nie wiedząc, gdzie jest. Po chwili jednak uświadomił sobie, że jest na wyspie. Szybko wstał. Wykonał poranne ćwiczenia (pompki, brzuszki i.t.p). Potem odszedł na plażę.
[wychodzi Sayid]

Sayid

Sayid wrócił z dżungli z owocami. Zjadł kilka. Potem obejrzał swoj namiot.--To nie może tak zostać-- pomyślał i oddałił się w poszukiwaniu blachy na ściany.

Sayid

Po kilkunastu minutach powrócił z blachą. Znalazł tez ładnie zaostrzonykawałek blachy, który od biedy mógł zastępować nóż. Potem zaczął przedziurawiać kokosy.

Sayid

--Nóz byłby lepszy-- pomyślał. Brakowało mu też czegoś na czym można by było usiąść. Postanowił wybrać się do wnętrza tej cześci samolotu, która leżała na plaży. Gdy wszedł do środka od razu zauważył dwa połączone fotele nie trzymające się podłogi. Zanióśł je do namiotu. Potem wrócił do samolotu i przeglądał torby znajdujące się tam. Pisma, świeże ubrania (to Sayid zabrał). Po kilku minutach znalazł to czego szukał. Nóż. Właściwie był to scyzoryk. Sayid zadowolony wrócił do namiotu.

Sayid

Znudziło go siedzenie w namiocie więc wyszedł przejść się po plaży.
[Sayid nieobecny przez kilka postów]

Sayid

Po długeij nieobecności Sayid wrócił wreszcie do namiotu
[przychodzi Sayd]

Sayid

Gdy wrócił do namiotu postanowił wybrać się do jaskiń
[wychodzi: Sayid]