Gra LOST RPG

Sol

To tak, żeby mi nie było za dobrze? zapytał, usilując przekrzywić głowę, co mu się jednak nie udało. Nie szczyp mnie, rudzielcu, bo przez przypadek mogę podskoczyć, a wtedy ty spadniesz.

Nina

Przepraszam, powiedziałam przecież. Zamyśliłam się. A jesli podskoczysz a ja spadnę, możesz zapomniec o piosence. powiedziała uśmiechając sie do siebie. Tylko się nie przyzwyczajaj za bardzo, bo wątpię zeby udało ci się nakłonić Michaela do masażu na tratwie...

Sol

Myślę, że okres tratwowy uda mi się przeżyć stwierdził, podkładając sobie ręce pod głowę i zamykając oczy. W końcu na kontynencie czeka na mnie całe mnóstwo pięknych kobiet.

Nina

Nie wszystkie są tak uczciwe jak ja i dadzą sie tak szybko namówić. Wystarczy już tych masazy co? zapytała z nadzieją.

Sol

Prędzej czy później wszystkie ulegają odparł, wzruszając ramionami. Jak dla mnie możesz kontynuować. Jak sama widzisz, to tylko masaż dodał, uśmiechając się.

Nina

Dobra, jeszcze chwila, zaśpiewam ci i spadam. Może uda mi się pogadać z Claire zanim zaśnie... powiedziala znów marszcząc czoło, puszczając mimo uszu uwagę Sawyera o uleganiu i kontynując masaż.

Sol

O tej porze dżungla zaczyna się robić niebezpieczna powiedział, poruszając się nieznacznie. Jak ci się coś stanie, cała wina spadnie na mnie. Z nią będziesz mogła rozmawiać jeszcze przez najbliższe kilkanaście dni.

Nina

Przejąłbyś się winą za to ze komuś się coś stało? zapytała z niedowierzaniem. Pożyczysz mi latarkę i jakoś trafię do bunkra... a jutro i najbliższe dni... powiedzmy że może być już za późno i Cięzarówka się na mnie całkowicie wypnie... dodała ciszej.

Sol

Zazwyczaj unikam kłopotów skłamał gładko. Zaproponuj jej masaż, to powinno rozwiązać sprawę. Co dostanę za latarkę?

Nina

Masaż? Claire? Wyobrażasz sobie tą dziewczynę lezącą na brzuchu? zapytała wesoło. Nic nie dostaniesz, bo jutro zanim wypłyniecie, oddam ci ją.

Sol

Co nie zmienia faktu, że jeśli pożyczę ci latarkę, w dużym stopniu ułatwi ci ona bezpieczne dojście do bunkra, prawda? zapytał, nadal nie otwierając oczu. A co do masażu, wcale nie musi leżeć. Może siedzieć, może stać. Zresztą, zawsze możesz się jeszcze zaoferować jako niańka.

Nina

Nina zakończyła masaż i przełożywszy jedną nogę na druga stronę, zsunęła się na piasek. Musisz być taki interesowny? Latarka ochroni mnie tylko przed upiornymi i natrętnymi korzeniami wystającymi i az proszącymi się żeby się o nie zabić. Może też zwabic jakieś dziki czy coś, więc możemy uznać, że wcale nie zapewni mi bezpieczeństwa. Pożyczysz mi ją tylko na dziś, jutro wróci do ciebie cała i zdrowa. Chyba że zostanie zeżarta razem ze mną, albo roztrzaska mi się w drobny mak kiedy zaryję twarzą w ziemię. powiedziała wesoło.

Sol

Bierz powiedział, siadając i wyciągając z plecaka leżącego obok latarkę. Nie myśl, że mnie przekonałaś, to po prostu kaprys.

Nina

Dzięki. odparła biorąc do reki latarkę. Kladź się wygodnie, teraz będzie kołysanka... powiedziała zaswiecajac i gaszac latarkę, po czym przenosząc wzrok na Sawyera i uśmiechając się lekko.

Sol

Wedle rozkazu odparł, kładąc się na kocu i podkładając sobie poduszkę wraz z rękami pod głowę. Cały czas uważnie obserwował Ninę.