Gra LOST RPG

Troyon

Spojrzał na niego z uniesionymi brwiami i nie wiedział co powiedzieć, więc tylko skinął głową.

Sol

- Gdzie zamierzasz to dać? - zapytał lekko, tak jakby przed chwilą w ogóle nic nie powiedział.

Troyon

-Do bunkra. Musimy się w piątkę uzbroić. - powiedział.

Sol

- Więc lepiej nieść w walizce - zadecydował i zamknął ją z powrotem. Przedtem jednak wyciągnął jeden pistolet, załadował, zabezpieczył i wsadził sobie za pasek. - Chcesz ją ponieść, w razie gdyby nagle mi się odwidziało? - zakpił.

Troyon

Wziął od niego walizkę.
-A odwidzi ci się? - zapytał.

Sol

- Jeśli tak, to będę musiał cię zabić, a potem spieprzyć z walizką - odparł, wstając i otrzepując spodnie.

Troyon

-Świetnie. - mruknął i wstał takoż.

Sol

Nie mieli tutaj już nic do zrobienia, więc wyszli.

[wychodzą Sawyer, Jack]

Sol

[przychodzi Sawyer]

Zdjął koszulkę, po krótkim namyśle również spodnie, które nadal były trochę mokre (zwłaszcza na tyłku, z prostego powodu - tyłkiem Sawyer zaszczycał agorowy fotel, więc nie miał on okazji poznać się bliżej ze słońcem) i walnął się na posłanie.

Sol

W końcu zasnął.

Sol

Spał sobie w najlepsze, nie zdając sobie sprawy, że już jest świt i powinien się obudzić.

Nina

[przychodzi: Nina]
Przechodząc obok, zauważyła ze Sawyer śpi. Wiedziała, że jeśli nikt go nie obudzi, gotów nie wstawać do południa.
Hej, nie wstajesz? zapytała, stając w wejsciu.

Sol

W odpowiedzi przewrócił się na plecy.

Nina

Podeszła blizej i ponowiła pytanie.

Sol

Otworzył jedno oko i ziewnął, przeciągając się.
- Hmm? - mruknął.