Gra LOST RPG

Sol

Spojrzał na Deana zdezorientowany, po czym w końcu załapał.
- Chodzi ci o Troyon. - Brawo, Sam, odkryłeś Amerykę! - Nie wiem, co z nią.

Nina

Przybij piątkę, bracie, załapałeś. powiedział z udawanym entuzjazmem. To komu obiecałeś poszukać kocy? zapytał, uśmiechając się sugestywnie.

Sol

Przewrócił oczami.
- Shiri - wyjaśnił krotko.

Nina

No, no, i na czym stanęło? dopytywał się, z charakterystycznym uśmieszkiem na twarzy.

Sol

- Na tym, że pomogę jej poszukać koców? - zasugerował.

Nina

Omówiliście też jakieś zasady jej ewentualnego odwdzięczenia się?

Sol

- Co masz konkretnie na myśli? - uniósł brwi.

Nina

Albo, jeszcze lepiej! zignorował go i ciągnął dalej, siadając sobie. Możesz udawać, że nie udało ci się znaleźć i zaproponować jej nocleg u siebie...

Sol

Popatrzył na Deana jak na kosmitę.
- Może od razu wskazać jej drogę do ciebie? - zapytał uprzejmie.

Nina

No nie mów, że byś nie posłużył jako kocyk. zakpił, unosząc brwi do góry. Przecież jest całkiem niezła.

Sol

- Dean, po prostu obiecałem, że pomogę jej poszukać koców - żachnął się. - Czy ja ci wyglądam na drugiego Sawyera?

Nina

Sammy, nie unoś się tak bardzo. parsknął wesoło. Nie trzeba być Sawyerem, żeby poderwać laskę...

Sol

- Ale to bardzo w jego stylu. To zwykła przysługa, nie wymagam dowodów wdzięczności - wyjaśnił bratu.

Nina

Zwykła przysługa, ale każda okazja jest dobra. stwierdził luźno.

Sol

Westchnął z rezygnacją i pokręcił głową.