Gra LOST RPG

Troyon

- Pewnie - odparł.

Nina

- Z czego? - uśmiechnęła się lekko. - Tak, żebym sobie knykci za bardzo nie poobijała, bo nie mam rękawic.

Troyon

- Coś wymyślę - zapewnił.

Nina

- Przynajmniej na ciebie mogę liczyć - podsumowała, z niepokojem obserwując rosnącą w zastraszającym tempie górę ciuchów, które trzeba wyprać. - Ej, czy ktoś chodził w moich rzeczach, kiedy mnie nie było? - rzuciła pytaniem, odgarniając włosy z czoła i opierając rękę na biodrze.

Troyon

- Przyznaję się. Przepraszam - powiedział z powagą.

Nina

- Nieno, mówię poważnie... Niemożliwe, żebym tak szybko wykorzystała zapas czystych rzeczy...

Troyon

Wzruszył ramionami. On tak szybko nie brudził.

Nina

- Z drugiej strony, ostatni raz robiłam pranie jak istniał jeszcze bunkier... - stwierdziła po namyśle.

Troyon

- Hmm... ale w sumie długi cię nie było - dodał.

Nina

- To mogłeś przynajmniej uprać, jak chodziłeś - pokazała mu język.

Troyon

- Jakoś na to nie wpadłem - przyznał.

Nina

- Teraz ja będę musiała chodzić w twoich, zanim nie upierzesz mi moich - zażartowała.

Troyon

- Jasne, moge ci pożyczyć moją wyjściową sukienkę - odparł, udając żeński głos.

Nina

- Oj, oj... Zapomniałeś co się dzieje, jak człowiek zakłada sukienki? - zmarszczyła nos.

Troyon

- Co się dzieje? - zapytał, marszcząc brwi.