Gra LOST RPG

Troyon

Przez chwilę nie rozumiał o co jej chodzi.
-Nie.. przyjdzie... -wydusił z trudem.

Nina

Murphy, postaraj się zasnąć. Scar na pewno też już śpi. Jutro pogadacie, na trzeźwo. powiedziała cicho.

Troyon

Pokiwał tylko głową i na powrót zamknął oczy.

Nina

Odgarnęła mu ze spoconego czoła włosy i podciągnęła koc do góry. Delikatnie ułożyła mu głowę na poduszce odsuwając się trochę.
Posiedzę z tobą, aż zaśniesz... powiedziała cicho.

Troyon

-Nina... dzięki -mruknął półprzytomnie.

Nina

Śpij, śpij. wymruczała łagodnie, siadając na powrót na swoich piętach. Czuła, że jest blada i jest jej słabo. Wciąż była przestraszona.

Troyon

Nie pozostało mu nic innego jak zasnąć. Więc zasnął.

[śpi]

Nina

Poczekała jeszcze trochę, po czym blada, wziąwszy dla pewności wódkę, wytoczyła się z namiotu Murpha.
[wychodzi: Nina]

Troyon

Całą noc przespał niespokojnie. Teraz leżał, z kocem skopanym gdzieś pod ścianką namiotu, cały blady i z wielkim siniakiem na twarzy, który teraz rozkwitł w całej okazałości po wczorajszej bójce.

Sol

[przychodzi scar]

Weszła do namiotu, zaglądając najpierw niepewnie. Murphy raczej nie przedstawiał sobą optymistycznego widoku. Przykucnęła przy nim i wzięła koc, przykrywając go nim.

Troyon

Mruknął coś i otworzył oczy. Gdy zobaczył niewyraźną sylwetkę pochylającą się nad nim był prawie pewien, że to Nina. I że wciąż jest noc, i że zamknął oczy tylko na chwilę. Ale potem obraz się wyostrzył i poznał Scarlett. Zmarszczył tylko czoło i wlepił w nią zdziwiony wzrok.

Sol

- Cześć - mruknęła cicho, podpierając się łokciem o kolano.

Troyon

-Cześć -powiedział zachrypniętym głosem i zakaszlał.

Sol

Obrzuciła uważnym wzrokiem jego twarz, po której nie sposób było się nie domyślić, że ostatnio się bił.
- To było zajebiście głupie - mruknęła, zaciskając dłoń na kocu.

Troyon

-Co takiego? -zapytał, nie rozumiejąc.