Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Czw 21:20, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Podniosła głowę i spojrzała na niego szeroko otwartymi oczami.
Ale ja nie chcę. odparła bardzo infantylnie i egoistycznie. Dla mnie to nie ma żadnego sensu, Murph. powiedziała łagodnie. Naprawdę nie możemy śmiac się, żartowac i rozmawiać tak jak dotąd?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Troyon Cyberpojebaniec
Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 23953 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Czw 21:27, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
-Ja umrę, Nina.-powiedział łagodnym tonem, jakby tłumaczył dziecku dlaczego nie można bawić się ogniem-W porządku. Nic nie mogę na to poradzić, więc się z tym pogodziłem. Nie chcę tylko nie chcieć umierać, nie chcę mieć powodów by żyć. A samotne życie, na zapomnianej przez Boga wyspie cudów nie jest dla mnie żadną motywacją. Rozumiesz? -zapytał znów cofając się o krok.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Czw 21:35, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Pokręciła głową, bo za kazdym razem kiedy miała do czynienia z taką sytuacją, tor myślenia jaki reprezentował Murphy był jej zdaniem najgorszym z mozliwych.
Poniekąd. Ale to wszystko nie jest do końca tak jak mówisz. Nikt z nas nie wie, czy nie umrze za pięc minut, za godzinę, za kilka dni... mogę iść do bunkra i już nigdy tam nie dojść. Nie trzeba daleko szukać przykładu... zaczęła, odruchowo zniżając głos jeszcze bardziej Shannon. Nigdy nawet nie dopuściła do siebie mysli, że umrze tak nagle i młodo. Cieszyła się życiem do końca, miała powody by żyć... tak nie można Murph. Nie możesz skazywać się na samotność w izolacji od wszystkich tylko dlatego, że możesz u.. umrzeć... albo dlatego, że jesteś chory.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Troyon Cyberpojebaniec
Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 23953 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Czw 21:40, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
-Wolałbym nie wiedzieć. -powiedział szeptem i potrząsnął głową, spojrzał jej w oczy -Nina, proszę.. Proszę, nie utrudniaj mi tego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: 
|
Wysłany: Czw 21:45, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Posłała mu długie spojrzenie osoby zranionej do głębi. Przez kilka nieznośnie długich sekund milczała, po czym skinęła lekko głową i powiedziała ledwo dosłyszalnie.
Skoro tak chcesz, nie będę ci dłużej przeszkadzać. Gdybyś zmienił zdanie, wiesz gdzie mnie szukać. powiedziała smutno i odwróciła się na pięcie żeby odejsć w kierunku dżungli.
[wychodzi: Nin]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Troyon Cyberpojebaniec
Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 23953 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Czw 21:50, 08 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
-Wiem -powiedział sam do siebie, wiedząc, że Nina nie może go usłyszeć. Długo jeszcze wpatrywał się w miejsce, w którym zniknęła. Wiedział, że będzie tego żałować. Już żałował, ale wierzył, że tak będzie najlepiej. Wreszcie odwrócił się i ze złością kopnął podporę namiotu. Cały przód runął w piasek, grzebiąc pod płachtą wszystkie jego rzeczy. Zrezygnowany osunął się na piasek i ukrył twarz w dłoniach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Troyon Cyberpojebaniec
Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 23953 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Nie 1:18, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Wreszcie owinął się szczelnie kocem i na ile było to możliwe, ułożył się wygodniej na piasku. Przez chwilę jeszcze gapił się w gwiazdy, aż zmorzył go sen.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Troyon Cyberpojebaniec
Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 23953 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Śro 16:05, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[przychodzi: Murphy]
Klapnął na piasku, sięgnął po jakąś zniszczoną mocno książkę i pogrążył się w lekturze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Troyon Cyberpojebaniec
Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 23953 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Pią 12:51, 16 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Doczytał kilka ostatnich stron i wrzucił książkę do namiotu. Potem wygrzebał ze środka plecak, wrzucił do środka parę rzeczy i opuścił swój namiot.
[wychodzi: Murphy]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Troyon Cyberpojebaniec
Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 23953 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Nie 13:36, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[przyłazi: Marf]
Wczołgał się do namiotu i rzucił w kąt plecak. Wygrzebał jakąś czystą koszulkę i naciągnął ją na grzbiet. Westchnął i polazł po wodę na agorę.
[wyłazi: Marf]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Troyon Cyberpojebaniec
Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 23953 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Pon 16:17, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[włazi: Marf]
Wczołgał się do namiotu i chwilę kontemplował sufit. Potem chwycił za plecak, w poszukiwaniu butelki z wodą. Wyjął ją, napił się i już miał odłożyć plecak z powrotem w kąt, gdy do świadomości dotarł wyraźny brak butelki wódki. Ogarnęła go panika, że ją zgubił. Potem jednak uświadomił sobie, że Scarlett przepakowywała swoje rzeczy do siebie. Zacisnął zęby, rozdrażniony nie na żarty i wystrzelił z namiotu.
[wychodzi: Marf]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Troyon Cyberpojebaniec
Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 23953 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Pon 20:05, 26 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[wchodzi: Marf]
Dysząc ciężko wlazł do namiotu i rzucił się na posłanie. Odłożył butelkę na bok i przykrył jakąś koszulką. Potem zamknął oczy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Troyon Cyberpojebaniec
Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 23953 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Wto 20:18, 27 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Obudził się z niespokojnego snu i podniósł z posłania. Potem wylazł z namiotu w celu pobłąkania się bez celu tu i tam.
[wychodzi: Murphy]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Troyon Cyberpojebaniec
Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 23953 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Śro 0:12, 28 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[wszedł i wyszedł: Murph]
Wlazł, złapał plecak i wyciągnął ze środka bandaż elastyczny, który zawsze ze sobą nosił na wszelki wypadek.Potem wyciągnął spomiędzy ubrań czekoladowego batonika i tak zaopatrzony wyszedł z namiotu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Troyon Cyberpojebaniec
Dołączył: 31 Sty 2007 Posty: 23953 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Czw 14:29, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
[wchodzi: Murphy]
Wszedł, położył się na posłaniu i nicnierobił.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|