Gra LOST RPG

Marshall

[po przeskoku]

Marshu wstał i poczłapał do bunkra.

Sal

[przychodzi: p]

Przyszła, rozsiadła się wygodnie w namiocie Marshalla i skupiła się na ogolnie pojętym odpoczywaniu.

Sal

Po kilkunastu minutach wybudzila się z drzemki. Ziewnęła, podniosla dupę i wyniosla sie przed namiot. W zamierzeniu miala się wylozyc na piasku i zdrzemnąć jeszcze raz. Z zameirzenia gówno wyszło, głównie za sprawą zamieszania, ktore katem oka dostrzegła na cmentarzu.
No to ruszyła z kopyta w tamta stronę.

[wychodzi: polly]

Sal

[przychodzi: p]

Namiot Marshalla był bliżej, niż jej własny, totez postanowiła położyć się u niego. Zrzuciła z siebie buty i spodnie, wpakowała się na posłanie i przymknęła oczy, starając sie zasnąć.

Marshall

[przyłazi marshu]

Przylazł, rozebrał się do bokserek i położył kimać.

Marshall

Obudził się i, półprzytomny, zaczął szukać skarpetek...*

*oryginalna wersja "(...)szukać skarpetek między pośladkami polly"

Sal

[XDDD]

Otworzyła jedno oko, ziewneła, otworzyła drugie i podniosła się do pozycji siedzacej, trac przy okazji oko grzbietem dłoni.
Czesc mruknęła lekko zachrypniętym głosem.

Marshall

- Dzień dobry... - mruknął.*
Zaczął powoli ubierać skarpetki, jednocześnie ziewając tak, że stracił równowagę i poleciał na plecy.

*wyciągając rękę z tyłka polly

Sal

Kaleka skomentowała, zdejmując z siebie koc i wyciagając rękę bo spodnie.
Niedobrze mi. poskarżyła się.

Marshall

Marshall nie odpowiedział, kończąc trudną sztukę zakładania skarpetek i zaczynając czynność o wiele trudniejszą - zakładanie spodni.
- Co ci jest? - zapytał po chwili.

Sal

Nie mam pojęcia. wzruszyła ramionami. Jest mi niedobrze po prostu
Wyprostowała się i zabrała za zapinanie rozporka spodni.

Marshall

- Może jesteś w ciąży? - zażartował, mając nadzieję, że nie wywoła wilka z lasu (albo raczej bachora z... no mniejsza).

Sal

Pozamacicznej i bliźniaczej parsknęła, przeczesując włosy palcami.

Marshall

--O Mój Boże-- jęknął w myślach Marshall.
- A tak w ogóle, jak się spało? - zapytał, szukając czystego odzienia.

Sal

Oprocz tego, ze w srodku nocy kopnąłes mnie w tylek, calkiem niezle powiedziała, przysiadając na skorze niedzwiedzia.