Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nina Mama PJ'a
Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 19444 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:26, 26 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Wyszła za Hurleyem nic nie mówiąc.
[wychodzi: Shannon]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pon 20:00, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Hurley wrócił do namiotu, po dniu tułaczki.
Walnął się na łóżko i zasnął od razu, a jego chrapanie niosło się po całej plaży.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pon 16:06, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Hurley wieczorem wrócił do swego namiotu.
Dziś łowił ryby wraz z tym starszym facetem. Całkiem spoko gościu, tylko rzadko się odzywa. Za to Hurley złowił kilka ryb! Był z siebie taki dumny.
Jednak życie przepełnione rybami, bierkami, golfem i owocami, było nudne i uciążliwe. Zwłaszcza, że spędzał raczej niewiele czasu z kimkolwiek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Nie 21:33, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Hurley obudził się i z dumą spojrzał na puchar z kokosa, który otrzymał za zajęcie trzeciego miejsca. Otrzepał się z piasku, który jakiś żartowniś nasypał na jego ciało.
I przenosimy góry... Powiedział z uśmiechem, spoglądając na budzące się do życia miasto... A raczej niewielką osadę pełną przestraszonych rozbitków.
Hurley spędził tydzień na łowieniu ryb. Szło mu nieźle. Tylko połowa jego ryb nie nadawała się do zjedzenia, a połowa tej połowy, która była jadalna, została przez niego sprofanowana, kiedy patroszył ją swymi niezręcznymi paluchami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pon 20:25, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Hurley zabrał wielki kosz, w postanowieniu zebrania żywności dla populacji plaży. Wybrał się tam czym prędzej, gnany wielką chęcią pomagania innym, aby zaspokoić swe altruistyczne zapędy
[Wychodzi: Hurley]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Śro 15:08, 03 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Spędzał coraz więcej czasu z Charliem.
Właściwie to polubił tego rockmana. Był zabawy, nieco nieporadny, jednak miał dobre i szczere serce. Ciekawe, co sądził o nim? []
Nie interesowała go teraz zabawa w bohatera. Wolał cieszyć się życiem na wyspie - Jakkolwiek czarne by ono nie było.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Czw 19:42, 11 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Hurley wrócił do namiotu. Wziął sprzęt do golfa i począł grać, razem z piątką innych rozbitków.
Tym razem grali o puchar 21 dnia na wyspie. Był to puchar specjalny, gdyż poza tym był to pouchar trzeciegpo tygodnia. Do wygrania bło 350 tys. dolarów. Hurley miał już wygrane 670 tys dolców na turniejach golfa. Oczywiście w wyobraźni, gdyż nikt na wyspie nie posiadał takich pieniędzy.
Mimo to Hurley był czwarty na liście najbogatszych wyspowiczów.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Sob 21:29, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Hurley czuł się... conajmniej dziwnie. Cudowny dzień na polu golfowym, mile spędzony czas.
Już zapomniał o tym, że niedawno czuł się kompletnie niepotrzebny. Ba, czuł się cudownie rozluźniony i zadowolny. Golf w deszczu to niemalże samobójstwo, którewgo zgodził się podjąć i... wygrał.
Usiadł, wraz z wypisanym niby - czekiem na 350 tysięcy dolców i spojrzał w morze.
Szalenie zachciało mu się wyjść. Jednak był zbyt zmęczony i zaczął sobie coś cicho nucić.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pon 17:24, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Hurley wpadł do swego namiotu i padł na swoje nibyłóżko.
Czuł się dziwnie zmęczony po całym dniu graniu w golfa i popłudniwych rozmowach. Słońce dopiero zachodzlo, kiedy Hurley zasnął.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Czw 19:10, 18 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Hurley obudził się.
Miał okropny sen. Przez Jacka. Przez liczby.
Jack opowiedział im o włazie. Hurleyowi od razu wydawało się to dziwne, ale raczej nie straszne.
Dopóki nie usłyszał liczb, jakie nalezy wpisywać na komputerze.
Hurley wstał i zmierzwił włosy. Wyszedł przed siebie.
Póki co, o liczbach wie tylko Michael i Charlie. Hurley stał teraz w rozterece- Ostrzec Jacka o tym, że te liczby są przeklęte? Czy może zachować swe myśli dla siebie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pon 21:53, 22 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Dla Hurleya wstał kolejny nowy dzień.
Dziś postanowił, że wszystko powie Jackowi. Wszystko na temat owych liczb i przekaże mu swoje obawy.
Przecież Jack go wysłucha!
[Wychodzi: Hurley]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Czw 14:23, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Znudzony Hurley wrócił do namiotu i wyciągnął jakiś komiks, który znał już na pamięć.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pią 22:32, 02 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Hurley zbudził się rano.
Dziś odpływają. Dziś spotka się z Jackiem.
Przebrał się i natychmiast udał na plan budowy tratwy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Nie 19:19, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Hurley z miną wesołej surykatki dorwał się do swego wyrka i rzucił się na nie z wielką radością.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Orick Pingwin Stwórca
Dołączył: 25 Sie 2006 Posty: 1667 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bociana się pytaj
|
Wysłany: Pią 19:59, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Hurley szybko tu przyczłapał i rzucił rzeczy Charliego obok swoich.
Gdzie się podziewasz, przyjacielu Wyszeptał sam do siebie, po czym udał się na Agorę, spodziewając się, że tam przyjdzie Nina, Jack i reszta, żeby przygotować wszystko.
W międzyczasie zobaczył, jak kolejne osoby wracają z jaskiń, niosąc swe rzeczy na plażę.
Wszystko wróciło do punktu wejścia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|