Gra LOST RPG

Nina

- No bo to coś nowego... - przewróciła oczami. - Takie mi nadałeś przezwisko?

Marshall

- Tak. Mam nadzieję, że ci się podoba - odpowiedział. - Ale może dostaniesz nowe, jak najdzie mnie wena.

Nina

- A jesli mi się nie podoba, to zmienisz? - zapytała retorycznie. - Ale w zasadzie, niech bedzie, nazywano mnie już gorzej.

Marshall

- Na przykład jak? - podchwycił.

Nina

- Żebyś podłapał i wykorzystał? Zapomnij. - uśmiechneła się szeroko.

Marshall

- Nie wykorzystam. Słowo harcerza.

Nina

- Żeby móc dać słowo harcerza, trzeba nim najpierw kiedykolwiek być. - wyjaśniła pobłazliwie.

Marshall

- Byłem harcerzem - odpowiedział wesoło.

Nina

- Byłeś harcerzem? Takim co chodzi po domach i sprzedaje ciasteczka? Takim, który jeździ na obozy, siedzi przy ognisku i śpiewa piosenki, grając na gitarze? - zapytala z niedowierzaniem i rozbawieniem.

Marshall

- Nie - odpowiedział. - Takim który wkurwia nauczycieli, pali trawkę i bije kolegów. Zawsze cos.

Nina

- To już nie harcerz... - powiedziała. - A przynajmniej jego słowo nie ma takiej mocy jak to ciasteczkowego harcerza.

Marshall

- Ale ja nigdy nie kłamię - zapewnił.

Nina

- Jesli będziesz mnie rozśmieszał, zjedzie mi igła i wydziaram ci całe plecy, zamiast tylko kawałka. - stwierdziła, rozbawiona.

Marshall

- Ej, ja naprawdę nie kłamię!

Nina

- Dobrze sie czujesz? Bo jeśli to gorączka, pójdę po Iz... - zaśmiała się.