Gra LOST RPG

Marshall

- A jak mi się spodoba, to będę za tobą latał, żeby cię zgwałcić - odpowiedział ze swoim standardowym uśmiechem. Zdjął t-shirt i zapytał:
- Mam siedzieć czy jak?

Nina

- To wtedy będę się bronić moimi igłami. - odbiła piłeczkę. - Albo dam się zgwałcić, jeszcze zobaczę. - dodała wesoło. - Tak siedzieć. Odwróc się trochę. - dodała, zabierając się za wyciąganie maszynki, igieł i cąłego arsenału.

Marshall

Marshu odwrócił się posłusznie.
- Daj się zgwałcić, mówię cie, nie pożałujesz - usmiechnął się szeroko.

Nina

- Jesli jesteś tak dobry, jak się tym przechwalasz, zastanowię się nad dopisaniem do listy moich doświadczeń seksualnych dobrowolnego gwałtu. - powiedziała wesoło, odpakowując z folii czystą, sterylną parę rękawiczek.

Marshall

- Więc się zastanów - powiedział Marshall, po czym zapytał - Od dawna robisz tatuaże?

Nina

Potarła nos przedramieniem, bo na dłoniach miała już rękawiczki. Przysuneła się do Marshalla i rozłożyła sprzęt na dwóch książkach, tak jak poprzednio zużywając tony ligniny i starając sie zapewnić jak najsterylniejsze warunki.
- Będzie już tak z cztery lata. - odparła. - A jeszcze przedtem jakieś pięć lat tatuaży połowicznych. Prawie codziennie przychodziłam ze szkoły z wymalowaną połową ciała. Znajomi też. - zaśmiała się.

Marshall

- A największy tatuaż jaki zrobiłaś? - zapytał, nie mając siły na swoje zwykłe docinki - Eden była na to po prostu zbyt miła i w ogóle...

Nina

- Przyszedł do mnie kiedyś facet, jakiś biznesmen, czy cholera go wie. W każdym razie chciał tatuaze na całym ciele, ale tak, żeby wszystko chowało się pod garniturem. Ale nie wiem czy to można zaliczyć do tej kategorii, bo w sumie robiłam to na raty. - odparła, biorąc do ręki mazaczek i zaczynając pisac.

Marshall

[skąd ja to znam? xD]

- Długo to potrwa? - zapytał od niechcenia Marshall.

Nina

[skąd, Marshu? xD]

- Nawet jeszcze nie zaczęłam. Potrwa trochę, chyba że chcesz dzisiaj tylko pierwszą część, a resztę innym razem.

Marshall

[chyba z jakiegoś serialu xD]

- Chcę wszystko od razu - odpowiedział Marshall. - Nie będę łaził z połową tatuażu...

Nina

[ooł, niee. nawet o tym nie pomyślałam xD taki koleś istniał autentycznie, moj znajomy robił mu tatuaze Wink (1)

]

- To dobrze. Bo jakbym robiła na raty, część napisu mogłaby być wyżej niż reszta. zasmiała się. - Okej, dude, jest tak jak na kartce. Napis ma być cały czarny, nie? - zapytała, szykując maszynkę.

Marshall

- Tak - odpowiedział i dodał z krzywym uśmiechem - Dude...

Nina

- Za duży wpływ Hurleya. - parsknęła wesoło, zakładając igłę i próbnie załączając maszynkę z dala od skóry Marshalla.

Marshall

- Duży to bardzo dobre słowo - rzucił niewinnie.