Gra LOST RPG

Nina

O nie, to trochę za dużo. Albo statek, albo ludzie. Nie dam rady wzywać obu, zwłaszcza że ludzi jest tak dużo. odparla, grzebiąc stopą w piasku. Która może być godzina?

Troyon

-Dziesiąta? Jedenasta? Nie wiem. - wzruszył ramionami. - Czemu pytasz?

Nina

Tak sobie. Chyba pora na śniadanie. odparła lekko. Właściwie śniadanie powinna zjeść jakąś godzinę albo dwie temu, ale lekki poślizg czasowy jeszcze jej nie zaszkodził.

Troyon

-Radzę coś zjeść zanim Scarlett przypuści drugi atak na kuchnię. - uśmiechnął się szeroko.

Nina

Plotki rozchodzą się po wyspie w zastraszającym tempie. zaśmiała się. Dziękuję za dobrą radę, myślę że z niej skorzystam.

Troyon

-O, jakie plotki? - uniósł lekko brwi.

Nina

Różne. O apetycie Scar i nudnosciach... Ale ja się nad nimi nie zatrzymuję zbyt długo. zapewniła go.

Troyon

-Więc śniadanie powiadasz? - uśmiechnął się, zmieniając temat.

Nina

Uśmiechnęła się jeszcze szerzej i dając mu do zrozumienia, że nie jest typem plotkarza, skinęła głową.
Właściwie, to tak w najbliższym czasie. odparła, ponosząc się z piasku.

Troyon

Podniósł się też.
-Wobec tego smacznego. Ja pójdę do tej mojej Kostki Lodu. - rzucił wesoło, uśmiechnął się i poszedł.

[wychodzi: Marf]

Nina

Prychnęła w reakcji na 'Kostkę Lodu' i udała się niespiesznie do kuchni polowej.
[wychodzi: Eden]

Nina

[przychodzi: Eden]
Przyszła i przygotowała sobie strzykawkę. Potem zrobiła zastrzyk i położyła się na piasku przed namiotem.

Troyon

[przychodzi: Troy]

-Żyjesz? -zapytała, przechodząc obok.

Nina

Przeturlała się na brzuch i podparła na łokciach, zadzierając głowę do góry. Uśmiechnęła się promiennie.
Pewnie. A ty? zapytała, tonem luźniej pogawędki.

Troyon

-Jak widać. - uśmiechnęła się i rozłożyła ramiona. - Krakersa? - zapytała po chwili, wyciągając w jej stronę paczkę.

moje otp: troy/krakersy, srsly