Gra LOST RPG

Troyon

Uśmiechnęła się słodko, a że nie była najlepsza w maskowaniu różnych uczuć i takich tam, od razu było po niej widać, że wie o całym zajściu.
- Cześć - rzuciła i wlepiła wzrok w czubki butów.

Sal

Hej. przywitała się grzecznie.

Sol

Na minę Troy przewrócił oczami i rzucił Deanowi spojrzenie pełne wyrzutu.

Nina

- Idziemy? - zapytał normalnym tonem, ale jego mina wyrażała wszystko.

Troyon

- Idziemy - zgodziła się natychmiast i posłała Izzie ładny, porozumiewawczy uśmiech.

Sal

Uśmiehcnęła się niewyraźne do Troj, obciągajac rękawy bluzy i swetra Sama.

Nina

Atmosfera zrobiła się taka, że można było ją spokojnie kroić nozem albo nakłuć na widelec.
Wbił ręce w kieszeni i całą grupą ruszyli do dżungli.
[wychodzą: Iz, Troy i WBros]

Nina

Obudził się i wyszedł sobie przed namiot. Dopiero tam założył koszulkę. Spojrzał w stronę Agory, gdzie od samego rana miało miejsce jakieś zebranie. Postanowił bez zwłoki się tam udać.
[wychodzi: Dean]

Troyon

[przychodzą: agencik, cnoteczka]

Weszli. Troy prawie zabiła się o spodnie Deana walające się w przejściu, ale Dean dzielnie podtrzymał ją za ramię.
- Ciemno... - poskarżyła się.

Nina

- Może dlatego, że jest wieczór... - podsunął.

Troyon

- Cóż za niesłychane odkrycie, Holmesie - zachichotała i ostatecznie trafiła na posłanie i usiadła.

Nina

Jak Troy sobie usiadła, to Dean mógł się rozebrać, co też zrobił. W bokserkach i koszulce położył się na posłaniu.

Troyon

Troy zdjęła buty i spodnie. W majtkach i koszulce położyła się obok niego.

Nina

Ziewnął i przytulił ją.
- Dobranoc - wymruczał.

Troyon

- Dobranoc - powiedziała, chociaż wcale nie chciało jej się jeszcze spać. Sięgnęła jeszcze po koc i przykryła oboje.