Gra LOST RPG

Sol

- Radziłbym robić to staranniej - poradził, obserwując Deana z rękami założonymi na piersi.

Nina

Nie przejął się, tylko rozwieszał pranie po swojemu. Skończył bardzo szybko i odwrócił się do Sama.
Chodźmy stąd.

Sol

- Możemy równie dobrze posiedzieć tutaj.

Nina

To pranie źle na mnie wpływa, wolę agorę. powiedział stanowczo, ruszając w tamtym kierunku.

Sol

Uśmiechnął się złośliwie, ale poszedł za nim.

[wychodzą Sam, Dean]

Nina

[przychodzi: Dean]
Pościągał pranie ze sznurków i wrzucił wszystko do namiotu. Po krótkim namyśle stwierdził, że faktycznie niezbyt miło tu pachnie, więc dwie odsłonił tyle płachty robiącej za ścianę, ile to było możliwe, a sam zabrał się za jako takie porządkowanie rzeczy (czyt. zwijanie ciuchów w kłębek i wciskanie na chama do walizki/torby/plecaka).

Nina

W końcu uporał się ze wszystkim i ruszył do kuchni na kawę i śniadanie.
[wychodzi: Dean]

Nina

[przychodzi: Dean]
Przyszedł, rzucił brudne spodnie w kąt, ściągnął mokre bokserki i rozejrzał się za suchymi. Nałożył je na tyłek, podobnie jak czyste spodnie. Na koniec ubrał się w koszulkę i przeczesał dłonią mokre włosy.
[wychodzi: Dean]

Nina

[przychodzi: Dean]
Przyszedł, rozebrał się do bokserek, spodnie i koszulkę rzucając niedbale w kąt, położył się na posłaniu, z rękami pod głową i wpatrywal się w sufit.
Po kilkudziesięciu minutach zasnął.

Troyon

[przychodzi: Troy]

Weszła do namiotu, prawie potykając się o leżące w wejściu spodnie, i usiadła sobie na piasku przy posłaniu. Wlepiła wzrok w śpiącego Deana, a na kolanie postawiła sobie kubek z gorącą, pachnącą kawą i zastanawiała się, czy się obudzi.

Nina

Obudziłby się sam z siebie już niedługo, ale proces ten przyspieszył boski zapach kawy. Powoli się przeciągnął i otworzył oczy.

Troyon

-Hej. - powiedziała cicho i uśmiechnęła się.

Nina

Zamrugał oczami i spojrzał na Troyon. Potem przeniósł wzrok na kubek kawy, który trzymała w dłoni.
Dzień dobry. przywitał się, lekko ochrypniętym głosem i ponownie się przeciągnął.

Troyon

Bez słowa podała mu kubek i ponownie się uśmiechnęła.

Nina

Uniósł się i usiadł na posłaniu.
Faktycznie nieźle się zaczyna ten dzień. uśmiechnął się biorąc kubek.